Pierwszy mecz Biało-Czerwonych na Mistrzostwach Świata przyniósł kibicom pełne spektrum emocji. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego zagrały świetnego pierwszego seta, słabego drugiego. Trzeci, wygrany w dramatycznych okolicznościach, okazał się kluczem do wygrania tego spotkania.

Biało-czerwone dobrze zaczęła pierwszą partię. Bardzo dobrze pracowaliśmy blokiem. Udało nam się dwa razy zatrzymać gwiazdę Chorwatek, Samantę Fabris (12:8). Chorwatki nie miały zbyt wiele do gadania w tej partii. A u nas praktycznie wszystkie elementy działały dobrze. Efektownymi atakami popisywały się Stysiak i Różański (18:13, 25:19).

Jak dobrze zaczęliśmy pierwszą partię, tak słabo spisywaliśmy się w początkowych minutach drugiej partii. Nasze błędy w ataku pozwoliły podopiecznym trenera Akbasa uciec na kilka oczek (4:8). Co Polkom udawało się odrobić punkt lub dwa, to Chorwatki odskakiwały (11:15, 15:18). Końcówka partii była nerwowa. Dzięki blokowi Kamili Witkowskiej zbliżyliśmy się na dwa punkty (20:22). Set zakończył się blokiem na Monice Gałkowskiej (21:25).

Tym razem początek seta był… wyrównany. Niestety błędy w przyjęciu i rywalki szybko nam odjechały. Gorzej, że Polki nie miały pomysłu na to jak powstrzymać rywalki (8:15). Polki mozolnie odrabiały straty (17:20). Znakomita zmiana Wenerska-Gałkowska… i prowadzimy! (22:21, 25:23).

As Olivii Różański, kontry zakończone przez Zuzannę Górecką i mamy prowadzenie (10:7). Błąd Laury Milos, blok Agnieszki Korneluk i zwiększamy prowadzenie (15:11, 13:18). Zmuszone do ryzyka Chorwatki popełniały coraz więcej błędów. A nasza gra znów była skuteczna i płynna (25:15).

 

Polska – Chorwacja: 3:1 (25:19, 21:25, 25:23, 25:15)

Składy drużyn:

Polska: Joanna Wołosz, Zuzanna Górecka (6), Olivia Różański (16), Kamila Witkowska (12), Agnieszka Korneluk (14), Magdalena Stysiak (15), Maria Stenzel (libero) oraz Monika Gałkowska (4), Katarzyna Wenerska (1), Monika Fedusio, Weronika Szlagowska (1)

Chorwacja: Samanta Fabris (9), Martina Samadan (13), Lucija Mlinar (16), Laura Milos (11), Bozana Butigan (9), Lea Deak (3), Izabela Stimac (libero) oraz Dijana Karatovic, Mika Grbavica

źródło: inf. własna/foto: