Już w najbliższy piątek Biało-Czerwone rozpoczną rywalizację w Mistrzostwach Europy. Nasza przyjmująca – Weronika Szlagowska opowiada jakie nastroje panują w składzie naszej Reprezentacji przed pierwszym gwizdkiem, a także jakie cele przyświecają podopiecznym Stefano Lavariniego na starcie ME.
Przed Wami jeden z najważniejszych turniejów obecnego sezonu. Jakie nastroje panują w Drużynie tuż przed pierwszym meczem Mistrzostw Europy?
Weronika Szlagowska: Nastroje na pewno są pozytywne, ale można wyczuć również skupienie. Nie możemy się już doczekać pierwszego starcia.
Po fantastycznym turnieju Ligi Narodów, który niewątpliwie dodał Wam pewności siebie. Apetyty na jak najlepsze wyniki są ogromne. Odczuwacie presję z tym związaną?
Wydaje mi się, że nie. Dziewczyny zrobiły coś niesamowitego na Lidze Narodów, a w Europie jest parę drużyn ze światowej czołówki, dlatego rywalizacja na pewno będzie bardzo wyrównana.
Sukces związany ze zdobyciem medalu w Lidze Narodów oraz dwukrotne pokonanie Turczynek w niedawnych meczach towarzyskich, pokazał jednak, że potraficie wygrywać z absolutną czołówką. Jakie cele stawiacie sobie przed rozpoczęciem rywalizacji w tym turnieju?
Cele na pewno są wysokie. Najpierw skupiamy się jednak na grupie, chcemy wygrać wszystkie możliwe w niej mecze. Na pewno spotkanie z Serbią będzie najbardziej emocjonujące, ale na początku gramy ze Słowenią, dlatego to jest cel nr 1 na ten moment.
Dołączyłaś do składu na ME niedługo przed ich rozpoczęciem. Jaki jest Twój cel związany z Mistrzostwami?
Moim celem na pewno jest pomoc drużynie. Dołączając w takim, a nie innym momencie do zespołu niczego innego nie można zrobić <śmiech>. Jestem takim trochę „kołem ratunkowym” na tym etapie.
źródlo: inf. własna, fot. Artur Stachniak