W pierwszym dniu zmagań CEV EUROVOLLEY MEN 2021 w grupie A reprezentacja Polski, pod wodzą Vitala Heynena, podejmowała w TAURON ARENIE w Krakowie, drużynę Portugalii. Biało-czerwoni, choć nie bez problemów, pokonali rywali w czterech setach. 

Reprezentacja Polski rozpoczęła z wysokiego „C’ pojedynek z Portugalią. Już na samym początku Biało-czerwoni uzyskali przewagę czterech punktów. Przy stanie 5:1 o czas poprosił szkoleniowiec Hugo Silva. Jednak Polacy nie zwalniali tempa, znakomicie w polu serwisowym spisywał się Bartosz Kurek, który posłał najpierw asa serwisowego, a potem odrzucił rywali od siatki, skutecznie utrudniając im grę. Podobnie przy zagrywce zachowywał się Wilfredo Leon, znany ze swojej siły w tym elemencie. Różnica klas była widoczna gołym okiem. Polacy od początku do końca tej partii kontrolowali przebieg gry, raz po raz wbijając gwoździe w boisko naszych rywali. Gdy na tablicy pojawił się wynik 18:11 o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił szkoleniowiec Portugalii. Na nic jednak to się zdało, bowiem nasi siatkarze wykorzystywali każdy błąd przeciwników i pewnie wygrali pierwszą odsłonę. A ostatni punkt bezpośrednio z pola zagrywki zdobył Kuba Kochanowski.

Na początku drugiej partii drużyny grały punkt za punkt. Portugalia znacznie poprawiła grę w obronie, co nie przeszkodziło Polakom na zbudowanie małej przewagi w postaci trzech „oczek”. Niestety, Biało-czerwoni dość szybko roztrwonili tę przewagę i to goście odskoczyli na trzy punkty, głównie za sprawą naszych błędów własnych. Pojedyncze ataki Wilfredo Leona to było za mało na coraz lepiej grających przeciwników. Siatkarze Vitala Heynena nie potrafili skutecznie kończyć ataków, a słaba dyspozycja w polu serwisowym nie pozwalała na zniwelowanie przewagi rywali. Tym samym dość niespodziewanie reprezentacja Portugalii doprowadziła do wyrównania stanu meczu.

Polacy zdenerwowani przebiegiem poprzedniej odsłony, już na samym początku trzeciej partii odskoczyli na sześć „oczek”. Grali cierpliwie w obronie, skutecznie stawiali wyblok i co najważniejsze kończyli ataki. Z dobrej strony po raz kolejny w polu zagrywki pokazał się Jakub Kochanowski, który posłał drugiego asa w tym meczu. Przy stanie 15:7 o czas dla swoich podopiecznych poprosił trener Hugo Silva. Jednak w dalszym ciągu to po stronie Biało-czerwonych leżała inicjatywa. Narzucali oni swój rytm gry i nie pozwalali rywalom na odrobienie strat, kontrolując do ostatniej piłki wynik tego seta.

Czwarta partia to z kolei zacięta walka od samego początku punkt za punkt. Na tablicy co chwila pojawiał się remis, żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi. Dopiero od stanu 8:7 Biało-czerwoni podkręcili tempo i odskoczyli na trzy „oczka”. Gra na kontrze przynosiła dodatkowe cenne punkty. Znakomitą dyspozycję w zagrywce dzisiejszego dnia prezentował Kuba Kochanowski, który sprawiał rywalom ogromne problemy w przyjęciu. Przy stanie 17:12 o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił szkoleniowiec gości. Po czasie asa serwisowego zaliczył jeszcze Bartosz Kurek, który wprawił tym samym w zły nastrój trenera Silvę. Ostatecznie reprezentacja Polski wygrała tego seta różnicą sześciu punktów.

Polska – Portugalia 3:1 (25:16, 22:25, 25:16, 25:19)

Składy zespołów:

Polska: Nowakowski Piotr, Kurek Bartosz, Leon Wilfredo, Drzyzga Fabian, Kubiak Michał, Kochanowski Jakub, Zatorski Paweł (l) oraz Wojtaszek Damian, Bieniek Mateusz, Kaczmarek Łukasz, Łomacz Grzegorz

Portugalia: Sinfronio Miguel, Reis Lopes Andre, Cveticanin Filip, Ferreira Alexandre, Tavares Miguel, Lucas Gaspar Hugo Fernando, Casas Ivo (l)

inf.własna
wyniki uzupełniane są na bieżąco