Polscy siatkarze, około godziny 16.45 powinni odlecieć rządowym samolotem z Amsterdamu do Lublany, gdzie w czwartek czeka ich mecz z gospodarzami w półfinale Mistrzostw Europy.
Po poniedziałkowym zwycięstwie, nasi siatkarze mieli dziś rano udać się do Lublany, gdzie w czwartek zmierzą się ze współgospodarzami imprezy w meczu o awans do finału. Biało-czerwoni utknęli jednak na lotnisku w Amsterdamie, ich lot został odwołany ze względu na zawieszenie, na dwa dni, działalności przez słoweńskie linie Adria Airways, którymi miała podróżować nasza reprezentacja.
Polski Związek Piłki Siatkowej rozpoczął szukanie połączenia zastępczego, a na problemy kadry zareagował szef rządu Pan Mateusz Morawiecki, który zapewnił przelot dla naszych siatkarzy.
– Nie jest idealnie, ale też nie jest najgorzej. Nie było dostępnej wystarczającej liczby pokojów, więc kilku zawodników śpi, a reszta siedzi w hotelowym saloniku, popija napoje i odpoczywa – relacjonował dziennikarzom trener Vital Heynen.
Po godzinie 14 autokar przywiózł ekipę z powrotem na lotnisko. Zawodnicy przekazali dziennikarzom, że ich oczekiwanie na wylot będzie nieco dłuższe niż pierwotnie planowano, a wylot do Lublany – z informacji, jakie posiadają – powinien nastąpić około godz. 16.45. Część kadrowiczów postanowiła odwiedzić pobliskie centrum handlowe, a inni pozostali na lotnisku w ramach oczekiwania na lot.
źródło: Polsat Sport, oficjalne konto Premiera RP na Twitterze
photo: Krawczyk.photo
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.