W trzecim meczu mistrzostw Starego Kontynentu siatkarze reprezentacji Polski pokonali 3:0 kadrę Czech. Polacy są liderami grupy z komletem zwycięstw. Oto co powiedzieli po tym meczu.

Aleksander Śliwka, przyjmujący reprezentacji Polski: Jeśli w spotkaniu prowadzi się wysoko i ma dużą przewagę, to wyrazem szacunku dla rywala jest gra na maksymalnym poziomie, poważnie i bez lekceważenia przeciwnika. Tak dzisiaj właśnie postępowaliśmy. Zagraliśmy swoją siatkówkę od początku do końca. Nawet prowadząc wysoko denerwowaliśmy się na siebie, kiedy wpadały nam piłki, które wpaść nie powinny. To efekt ambicji tego zespołu, który chce minimalizaować niepotrzebne błędy. Po intensywnym okresie przygotowawczym i braku sparingów wchodzimy w rytm meczowy i wydaje się, ze nasza dyspozycja jest z każdym meczem wyższa. Dzisiaj to już wyglądało obiecująco, ale wiemy, ze są elementy w których możemy być jeszcze lepsi i nasza gra może być jeszcze skuteczniejsza.

Marcin Komenda, rozgrywający reprezentacji Polski: Dzisiaj Fabian, podobnie jak wczoraj mógł grać bardzo śmiało i kreatywnie. Także w ostatniej części spotkania mogłem poczuć boisko w nieco większym wymiarze i pomóc zespołowi w odniesieniu wysokiego zwycięstwa. Nasz dyspozycja z meczu na mecz jest coraz lepsza i ot chodzi, bo turniej jest długi. Najwyższą dyspozycję należy złapać na te kluczowe mecze, które czekają nas w przyszłości, w kolejnych rundach, ale nie lekceważymy rywali, z którymi zmierzymy się w Amsterdamie, bo mimo wszystko nasi najbliżsi przeciwnicy pokazali tu w Rotterdamie, że udziału w fazie pucharowej nie odpuszczą.

Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski: Mimo, że po raz pierwszy od dłuższego czasu zagrałem pełne spotkanie nie czuję się specjalnie „zmachany”. Są jeszcze we mnie meczowe emocje i chętnie pograłbym dłużej. Z Czechami trzeba było być skoncentrowanym, bo kilku z naszych dzisiejszych rywali gra w dobrych klubach i prezentuje niezłe umiejętności. Wiemy, że w grupie jesteśmy w stanie pokonywać każdego z przeciwników, ale trzeba być uważnym. Jeśli będziemy grać tak, jak dotychczas, to nasz plan zostanie zrealizowany i kolejne mecze mogą mieć podobny przebieg, jak ostatnie dwa.

Michał Kubiak, przyjmujący reprezentacji Polski, kapitan: 21:4… pewnie zdarzały nam się już takie przewagi, ale tym bardziej się ciszę, że początek tego drugiego seta nie był w naszym wykonaniu imponujący. Tym bardziej cieszy, że wygraliśmy z taką przewagą. Przed nami jutr podróż do Amsterdamu, może niezbyt długa – około 45 minut do godziny. Tyle, to my tu w Rotterdamie jeździmy na treningi w korkach. Jedziemy od razu na rozruch w hali w Amsterdamie, ale nie narzekamy na rzeczy, na które nie mamy wpływu. Faktycznie, nie mieliśmy sparingów przed tymi zawodami, dlatego nie mamy takiej optymalnej dyspozycji, ale ona powinna być na kolejne etapy, na ćwierćfinały i dalej, i ta forma mam nadzieję wówczas przyjdzie.

Kolejny mecz reprezentacja Polski zagra już jutro w hali w Amsterdamie. Biało-czerwoni zmierzą się z Czarnogórą o godzinie 17:00.

źródło: pzps.pl
photo: Krawczyk.photo