Zdecydowanie najciekawiej zapowiadającym się pojedynkiem dzisiejszego dnia Mistrzostw Europy było starcie Francuzów z Włochami. Obie drużyny nie zawiodły i dostarczyły kibicom wielu emocji. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem trójkolorowych. Z kolei zamykający tabelę grupy A Rumuni w czterech setach ograli Portugalczyków. 

Spotkanie dwóch drużyn zajmujących przedostatnie i ostatnie miejsce w tabeli grupy A nie przyciągnęło na trybuny Park&Suites Arena w Montpellier zbyt wielu kibiców. Największym mankamentem u obydwu zespołów był brak dokładnego przyjęcia, przez co mecz bardzo tracił na jakości. Na szczególne uznanie zasługuje za to niezwykle skuteczna gra kapitana Portugalii, Alexandre Ferreiry, który skończył 23. ataki, trzykrotnie blokował rywali, a także zaserwował jednego asa.

Portugalia – Rumunia 1:3 (21:25, 25:19, 18:25, 23:25) 

Składy drużyn:

Portugalia: Nuno Teixeira, Filip Cveticanin, Alexandre Ferreira, Joao Simoes, Bruno Cynha, Miguel Tavares, Ramos Alvar (L) oraz Tiago Da Silva, Lourenco Martins, Guilherme Menezes, Joao Fidalgo (L)

Rumunia: Florentin Mihalcea, Adrian Aciobanitei, Cristian Bartha, Laurentiu Lica, Iulian Bala, Andrei Spinu, Liviu Cristudor (L) oraz Ciprian Matei, Claudiu Dumitru, Mihai Gheorghita, Silviu Suson, Alexandru Kantor (L), Razvan Olteanu

Wieczorem na halę w Montpellier przybyło już znacznie więcej kibiców, a wszystko to za sprawą tego, że swój mecz rozgrywali niepokonani, jak dotąd, gospodarze turnieju. Na wysoką frekwencję wpływ miał także przeciwnik z najwyższej półki. W końcu Włosi to sześciokrotni mistrzowie Starego Kontynentu. Mimo pojawiających się po obu stronach błędów, spotkanie toczyło się na dobrym poziomie. Nie brakowało efektownych ataków oraz obron. Do jednej z nich na pewno można zaliczyć ofiarną interwencję Jenii Grebennikova, który na początku trzeciego seta zaryzykował starcia z bandami, w celu podbicia piłki. Poświęcenie francuskiego libero opłaciło się, ponieważ trójkolorowi ostatecznie wygrali tę akcję, a główny bohater otrzymał zasłużony aplauz od rodzimej publiczności. W czwartej partii zanosiło się na tie breaka. Reprezentacja Azzurri miała nawet trzy punkty przewagi nad podopiecznymi Laurenta Tillie, jednak końcówka ostatniej odsłony należała do Francuzów. Zagrali oni bardzo dobrze w defensywie i byli skuteczni w kontratakach. To wystarczyło do osiągnięcia piątego zwycięstwa na tym turnieju.

Francja – Włochy 3:1 (25:22, 22:25, 25:21, 25:22)

Składy drużyn:

Francja: Benjamin Toniutti, Kevin Tillie, Julien Lyneel, Kevin Le Roux, Stephen Boyer, Nicolad Le Goff, Jenia Grebennikov (L) oraz Antoine Brizard, Thibault Clevenot, Barthelemy Chinenyeze

Włochy: Osmany Juantorena, Simone Giannelli, Ivan Zaytsev, Filippo Lanza, Matteo Piano, Simone Anzani, Massimo Colaci (L) oraz Fabio Balaso (L), Davide Candellaro, Riccardo Sbertoli, Daniele Lavia, Gabriele Nelli

źródło/fot: CEV