Reprezentacja Polski mężczyzn pokonała Niemcy 3:0 w meczu, którego stawką był awans do półfinału Mistrzostw Europy. Oto co nasi reprezentanci powiedzieli tuż po meczu.

Piotr Nowakowski, środkowy reprezentacji Polski: Dzisiaj spotkaliśmy się z trudniejszym przeciwnikiem, niż dotychczasowi. Niemcy próbowali nas przełamać zagrywką, ale byli w tym elemencie nieregularni, aż z czasem zupełnie im serwis nie wychodził. Z naszej strony w polu zagrywki też nie było nadzwyczajnej mocy, ale w pozostałych elementach radziliśmy sobie zdecydowanie lepiej od rywali i mam wrażenie, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania.

Fabian Drzyzga, rozgrywający reprezentacji Polski: Faktycznie, Niemcy rzucili się na nas na początku. Wiedzieliśmy, że będą kopać zagrywką, że będą zdeterminowani, bo innego wyjścia nie mieli. Grozer miał jednego asa w ostatnim secie, i to po taśmie. Rywale w całym turnieju mieli problem z serwisem, który, tak jak mówiłem wcześniej jest papierkiem lakmusowym dyspozycji zespołu i nie jest tak, że po jednej nocy – budzisz się i zagrywasz perfekcyjnie. Bardzo się cieszę, że jesteśmy w czwórce, że będziemy grać do końca turnieju. Teraz weszliśmy już w fazę, że o wyniku rywalizacji decydować będą wartości sportowe. Chcemy medalu, naturalnie najfajniej będzie, jeśli to będzie najcenniejszy kruszec, ale to dopiero przed nami.

Maciej Muzaj, atakujący reprezentacji Polski: Pozornie może sprawiałem wrażenie nieco zdenerwowanego, ale to był raczej emocje, kiedy coś mi się nie udało, ale wówczas zawsze miałem wsparcie w kolegach. Grało mi się dobrze, może jeszcze były jakieś rezerwy, ale to na dzisiaj wystarczało. Drużyna też się spisała znakomicie. W kolejnych meczach, meczach jeszcze większej wagi jestem przekonany, że będzie jeszcze lepiej. Teraz przed nami podróż, kolejna, ale już do tego przywykliśmy i nie robimy z tego problemu.

Marcin Komenda, rozgrywający reprezentacji Polski: Cały mecz był pod kontrolą. Przed spotkaniem wiedzieliśmy co robić, jak to robić i podczas spotkania to realizowaliśmy. Wiedzieliśmy jakim systemem grają Niemcy, że ich gra oparta jest o Grozera, ale nie zawsze był w stanie wziąć ciężar gry na siebie i w rezultacie to my mieliśmy kontrolę nad przebiegiem rywalizacji.

Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski: Kontrolowaliśmy to spotkanie, no może raz było na styku, ale kiedy się zachowuje koncentrację, prowadzi trzema, czterema punktami, to łatwiej o kontrolowanie przebiegu wydarzeń. Vital wskazał nam, ze kiedy „zdejmiemy” Fromma, to będzie nam łatwiej, bo kiedy popełni jeden, dwa błędy nie wytrzymuje napięcia i zazwyczaj opuszcza boisku. Chciałbym też podziękować kibicom w Holandii, którzy stworzyli tu fantastyczną atmosferę i bardzo nam pomogli.

Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski: Naturalnie, że rywalizacji o półfinał mistrzostw Europy muszą towarzyszyć emocje, może nawet nerwy, bo w tej fazie turnieju nie było nas od wielu lat, ale to były pozytywne emocje. Nie skupialiśmy się na „zdjęciu” Fromma, bo czasami jego obecność na boisku jest „pomocną”. Zastąpił go Reichert i faktycznie poprawił przyjęcie Niemców, co dowodzi, że przeciwnicy mają rezerwy. Kiedy jednak w połowie trzeciej partii prowadziliśmy, choć z niewielką przewagą wiedzieliśmy, że jesteśmy na zwycięskiej ścieżce.

źródło: pzps.pl
photo: cev.eu