W Ankarze zakończyły się spotkania ćwierćfinałowe. Podczas pierwszego z nich Serbki wygrały z Bułgarkami, a w drugim Turczynki okazały się lepsze od Holenderek.

Serbia – Bułgaria 3:0 (25:19, 25:18, 28:26)

Początek ćwierćfinałowego starcia był bardzo wyrównany. Do stanu 10:10 Bułgarki dzielnie dotrzymywały kroku Serbkom, jednak od tego momentu siatkarki z Bałkanów systematycznie powiększały przewagę. Inaugurującego seta zakończył atak Stefany Veljković i to Serbki prowadziły 1:0.

Od pierwszych piłek drugiego seta przewagę zaczęły budować Serbki (8:4). Mimo iż Bułgarki doprowadziły do remisu, to aktualne mistrzynie świata ponownie jednak odskoczyły na kilka punktów (19:13), nie pozwalając już swoim rywalkom na odrobienie strat.

Trzeci i ostatni set należał do tych najbardziej emocjonujących. Już na samym początku Serbki wypracowały sobie czteropunktową przewagę (6:2), jednak w dalszej części ich gry pojawiło się dużo błędów. Bułgarki wykorzystały to i doprowadziły do remisu (23:23). Ostatecznie nerwową końcówkę lepiej wytrzymały Serbki i to one cieszyły się ze zwycięstwa (28:26).

Serbia: Busa, Veljković, Ognjenović, Mihajlović, M.Popović, Bosković, S.Popović (libero) oraz Blagojević

Bułgaria: Wasilewa, N.Dimitrowa, Kitipowa, G.Dimitrowa, M.Todorowa, Paskowa, Z.Todorowa (libero) oraz Karakaszewa, Barakowa

Turcja – Holandia 3:0 (25:20, 25:22, 25:20)

Pierwszy set pokazał, że na Holenderki czekało bardzo trudne zadanie. Ryzyko podejmowane na zagrywce zupełnie im się nie opłacało, a ich błędy tylko napędzały rywalki, które zwyciężyły w pierwszym secie.

Również drugi set padł łupem Turczynek, które bezwzględnie wykorzystywały błędy rywalek. Holenderki grały ospale, były spóźnione w obronie, co kosztowało je straty kolejnych punktów oraz seta.

Trzecia partia, podobnie jak dwie poprzednie, padła łupem gospodyń. Kiepska zagrywka i fatalne przyjęcie na poziomie ćwierćfinału mistrzostw Europy właściwie przekreśliły nadzieje Holenderek na wygraną. W reprezentacji Turcji świetnie spisywała się Hande Baladin, doskonale radziła sobie również Meliha Ismailoglu. Dzięki temu zarówno trzecia partia, jak i całe spotkanie padły łupem gospodyń, a Holenderki po raz pierwszy od  od sześciu lat nie zagrają o medale mistrzostw Europy.

Turcja: Akman, Baladin, Ismailoglu, Aydemir, Boc, Ismailoglu, Sebnem Akoz(libero) oraz Yilmaz, Karakurt.

Holandia: Belien, De Kruijf, Sloetjes, Buijs, Bongaerts, Daalderop, Schoot (libero), Knip (libero) oraz Plak, Balkestein-Grothues, Lohuis, Dijkema, Jasper.

Półfinałowe mecze zaplanowano na sobotę, 7 września i rozegrane zostaną w hali w Ankarze (godziny nie zostały jeszcze podane). Jeśli Polki awansują do półfinału, to zmierzą się z Turczynkami. W drugim półfinale zagrają ze sobą Włoszki oraz Serbki.

fot. pzps.pl