Wczoraj w  łódzkiej Atlas Arenie Polki pokonały Portugalię 3:0 (25:14, 25:16, 25:11) i odniosły tym samym drugie zwycięstwo na tym turnieju. Poniżej przedstawiamy wam pomeczowe wypowiedzi zawodniczek obu drużyn. 

Katarzyna Zaroślińska-Król, atakująca reprezentacji Polski: Nastawienie przed meczem z Ukrainą jest dokładnie tako samo jak wczoraj i dzisiaj. Zaczynają się coraz trudniejsze mecze jak te z Belgijkami i Włoszkami. To czas na takie naprawdę dobre granie. Na te mecze czekamy, kibice na pewno też. Weszłam do tej kadry z inną głowę. Nie było mnie w reprezentacji 4 lata, co było podyktowane m.in. problemami zdrowotnymi. Cieszę się, że rozpoczęłam te ME fajnie. Jestem tutaj najstarszą zawodniczką, a w takiej roli jeszcze nie byłam.

Zuzanna Efimienko-Młotkowska, środkowa reprezentacji Polski: Od początku do końca grałyśmy konsekwentnie, wszystko miałyśmy pod kontrolą. Taki był cel na ten mecz. Nie ma się co czepiać, że mogło być lepiej. Nasza gra była dziś dobra mimo roszad w składzie. Widać było czasami, że część tych akcji była szarpana. Rywalki zaskakiwały nas niekonwencjonalnymi zagraniami. Czasami jest to denerwujące i najważniejsze jest wtedy zachować spokój i konsekwencję w swojej grze. Nie można się denerwować, że rywalki obiły blok czy zaatakowały. Cieszę się, że dzisiaj byłyśmy skupione na swojej grze i nerwy nas nie zdekoncentrowały.

Martyna Łukasik, atakująca reprezentacji Polski: Jeszcze rok temu mało kto uwierzyłby we wspólną grę Magdy Stysiak i moją w seniorskiej kadrze. Jak widać trener Nawrocki nie boi się podejmować ryzyka i chce eksperymentować, szukając rozwiązań przyszłościowych dla reprezentacji. Jutro trenujemy i zbieramy siły na kolejne starcia.

Marlena Kowalewska, rozgrywająca reprezentacji Polski: Portugalki dzielnie walczyły, więc żeby potwierdzić dominację we wszystkich aspektach musiałyśmy utrzymać pełną koncentrację. Dobrze, że na początku turnieju trafiły nam się mniej doświadczone rywalki, możemy się rozegrać, ten mecz pozwolił nam popracować nad poszczególnymi elementami, a najważniejsze starcia – z Belgią i Włochami – dopiero przed nami.

Julia Kavalenka, atakująca reprezentacji Portugalii: Myślę, że w tym drugim meczu zaprezentowałyśmy się lepiej niż w pierwszym. To dla nas bardzo ważne, ponieważ to nasze pierwsze mistrzostwa Europy. Mecz przeciwko Polsce był kolejną okazją, aby udoskonalić nasze umiejętności. Pamiętam większość dziewczyn z czasów swojej gry w polskiej lidze, a niektóre z gry w lidze włoskiej także znam doskonale wysoki poziom gry reprezentantek Polski. Mecz przeciwko gospodarzowi jest zawsze bardzo trudny, ale z biegiem czasu grało nas się coraz lepiej. Również bardzo liczna publiczność zrobiła na nas wrażenie. Naszym najważniejszym meczem podczas tych ME będzie ten jutrzejszy przeciwko zespołowi Ukrainy.

Już jutro (26.08) o godzinie 20.30 podopieczne Jacka Nawrockiego rozegrają już trzecie spotkanie na Mistrzostwach Europy, a ich rywalkami będą Ukrainki. Transmisje ze spotkania będzie można obejrzeć w TVP2, TVP Sport oraz Polsacie Sport.

źródło: pzpz.pl