Wczorajsze spotkanie między Polską a Ukrainą przyniosło kibicom wiele emocji. Po czterosetowym starciu, to Biało-czerwone cieszyły się ze zwycięstwa 3:1. 

Podopieczne Jacka Nawrockiego krótko podsumowały wczorajsze spotkanie.

Joanna Wołosz, rozgrywająca reprezentacji Polski: Byłyśmy nastawione na walkę, bo jak się poda rękę dziewczynom z Ukrainy, to potrafią grać. Widać, że bardzo się nakręcają. Nie można ukrywać, że dziś było ciężko. Widać było w pierwszym secie, że jak odpuściłyśmy, to skończyło się przegraną. Potem kontrolowałyśmy spotkanie, ale musiałyśmy się napocić, żeby te punkty zdobywać.

Zuzanna Efimienko-Młotkowska, środkowa reprezentacji Polski: Ukraina zagrała na takim poziomie jaki powinna prezentować. My momentami nie realizowałyśmy założeń. Miałyśmy grać ostro zagrywką, ale czasem nam to nie wychodziło, mało tego to nawet rywalki odrzucały nas od siatki, a my za bardzo skupiałyśmy się na obronie. Ten mecz dla nas był bardzo ciężki. Cieszę się, że wyszłyśmy z niego obronną ręką.

Ukrainki, mimo przegranej, mobilizują się przed nadchodzącymi potkaniami, które będą kluczowe w walce o awans do dalszej części Mistrzostw Europy.

Nadiia Kodola, przyjmująca reprezentacji Ukrainy: Przed meczami z Włochami i Polską nie wymagałyśmy od siebie wielkich rzeczy, zależało nam, żeby grać dokładnie w każdym elemencie i nie denerwować się niepotrzebnie. Dzisiaj takie nastawienie zadziałało, szczególnie w przyjęciu i obronie. Urwałyśmy seta i wypracowałyśmy sobie system na najważniejsze spotkania, które są dopiero przed nami.

Już jutro Biało-czerwone zmierzą się z Belgijkami, z którymi wygrał podczas tegorocznej Ligi Narodów 3:1. Będzie to przedostatnie spotkanie w fazie grupowej. Transmisję będzie można obejrzeć o 17.30 na antenach TVP2 oraz Polsatu Sport.

źródło: pzps.pl