Siatkarze reprezentacji Polski biorą udział w XVIII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, rozgrywanym w TAURON Arenie w Krakowie. Na każdym kroku podkreślają, że najważniejszy turniej w tym roku zbliża się wielkimi krokami, a kluczowy będzie mecz ćwierćfinałowy. O przygotowaniach do Igrzysk Olimpijskich rozmawialiśmy z Mateuszem Bieńkiem, środkowym Biało-czerwonych.

Rozpoczęliście grę w ostatnim turnieju przed Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. W hali pojawili się po rocznej przerwie kibice. To na pewno miły obrazek?

Cieszymy się, że wreszcie kibice mogą być na meczach. Okres bez publiczności w halach był strasznie długi i bardzo ciężki dla nas. Z kibicami zdecydowanie gra się lepiej, czuć ich doping – gra wtedy jest na lepszym poziomie.

Myślicie już o samych Igrzyskach, czy póki co jeszcze skupienie jest na treningach i tych meczach towarzyskich?

Myślimy na pewno o Tokio, bo to główny cel na ten rok. Naprawdę ciężko przepracowaliśmy ostatnie dwanaście miesięcy. Mam nadzieję, że uda nam się w Japonii zdobyć medal, który jest naszym marzeniem i właśnie teraz chcemy je spełnić.

Na jakim etapie przygotowań obecnie jesteście? Czy są jeszcze elementy nad którymi musicie pracować?

Mamy jeszcze kilka rzeczy do poprawy. Nigdy nie jest tak, żeby nie było czego poprawiać. Dlatego nadal dużo trenujemy, aczkolwiek odliczamy już dni do wylotu. Teraz gramy Memoriał Huberta Jerzego Wagnera i wyruszamy do Japonii, gdzie jeszcze będziemy mieli krótkie zgrupowanie i potem zaczynamy Igrzyska.

Nogi nadal są ciężkie, czy już łapiecie świeżość na tej ostatniej prostej przed wylotem do Japonii?

Coraz bliżej jesteśmy tej optymalnej dyspozycji. Wiadomo, że ciężki czas pracy za nami, ale teraz już powoli schodzimy z obciążeń. Ciężką pracę na siłowni czuć w nogach, ale już będziemy łapali świeżość.

Czujesz wewnątrz drużyny rywalizację na swojej pozycji w kontekście pierwszej szóstki?

Osobiście nie czuję rywalizacji o „szóstkę”. Mamy zespół, w którym każdy zna swoją rolę w drużynie i każdy z nas się uzupełnia. Chodzi o to, aby każdy dał z siebie wszystko, aby się wzajemnie uzupełniać, bo wiadomo, że jest to impreza czterolecia i jest ona dla każdego z nas bardzo ważna. Także myślę, że będziemy się dobrze uzupełniać na każdej pozycji, a to daje moc drużynie.

Kluczowym meczem na Igrzyskach Olimpijskich jest ćwierćfinał. Myślicie o tym meczu, czy skupiacie się krok po kroku na każdym meczu?

Na pewno ćwierćfinał na Igrzyskach Olimpijskich jest najważniejszym spotkaniem. Jednak grupa na pewno też będzie ważna, bo wiadomo, że najlepiej wygrać grupę, wyjść z pierwszego miejsca i dalej trafić na teoretycznie słabszego rywala. Także w Japonii każdy mecz chcemy wygrać.

Celujecie w medal olimpijski, czy jesteście na tyle pewni siebie, aby celować tylko w złoto?

Przede wszystkim celujemy w wygranie ćwierćfinału. Chcemy złamać tę barierę, której na poprzednich olimpiadach nasza reprezentacja nie potrafiła przejść. Jak to się stanie, będziemy w strefie medalowej, a później to już wszystko może się zdarzyć. Musimy być skupieni na tym ćwierćfinale przede wszystkim.

z Krakowa Emilia Kotarska