W niedzielę Grot Budowlani Łódź zdobył pierwsze w tym sezonie trofeum – Superpuchar Polski, a już w środę zawodniczki Błażeja Krzyształowicza czeka mecz rewanżowy w drugiej rundzie Ligi Mistrzyń.

Mecz o Superpuchar Polski zakończył okres przygotowawczy do Ligi Siatkówki Kobiet. Tak, jak w ubiegłym roku, tak i tym razem walkę o pierwsze w sezonie 2018/2019 trofeum stoczyły mistrzynie Chemik Police oraz zdobywczynie Pucharu Polski i brązowe medalistki mistrza Polski Grot Budowlani Łódź. Po zaciętym, pięciosetowym meczu lepsze okazały się łodzianki. – Chemik na pewno zagrał dobrze. Spodziewałyśmy się, że to będzie ciężki mecz, dlatego jesteśmy zadowolone, że w tym pięciosetowym boju to nam udało się wygrać – mówiła po meczu Maria Stenzel, nowa libero Grot Budowlani Łódź.

Po zakończeniu poprzedniego sezonu w zespole Błażeja Krzyształowicza zaszły diametralne zmiany. Ze starego składu zostały tylko trzy zawodniczki – Justyna Kędziora, Julia Twardowska i Gabriela Polańska. Do drużyny dołączyły zarówno młode, ale i doświadczone siatkarki doświadczone, między innymi Oliwia Urban, Agata Babicz, Maria Stenzel, a po roku czasu do Budowlanych powróciła Ewelina Tobiasz. Klub pozyskał holenderską rozgrywającą Femke Stoltenborg, słowacką środkową Jaroslavę Pencovą oraz byłą gwiazdę reprezentacji Serbii atakującą Jovanę Brakocevic-Canzian. Czy tak mocno przebudowany zespół jest już gotowy do sezonu?

– Na pewno jeszcze się docieramy i to widać, ale początki sezonu rządzą się swoimi prawami. Myślę, że atmosfera w zespole jest bardzo dobra, a to jest podstawą do dobrej pracy. Z treningu na trening widać nasz postęp, wszyscy robimy kawał dobrej roboty – mówi nowa libero łódzkiej drużyny.

Łodzianki jako brązowe medalistki mistrzostw Polski walkę o Ligę Mistrzyń rozpoczęły od drugiej rundy. Tydzień temu rozegrały pierwsze spotkanie z węgierskim zespołem Bekescsabai Roplabda SE, które wygrały 3:1. W środę w meczu rewanżowym muszą postawić kropkę nad „i” i awansować do kolejnej rundy.  – Na pewno chciałybyśmy wygrać. Zrobimy wszystko, aby tak się stało i jesteśmy dobrej myśli. Staramy się jednak nie podchodzić do tego spotkania tak, że na pewno wygramy, że jesteśmy pewniakiem. W takich meczach jest dużo niespodzianek i tam, gdzie zespół powinien wygrać – przegrywa. Dlatego nic nie mówię. Liga Mistrzyń bardzo dobrze przygotuje nas do polskiej ligi i to nas bardzo umacnia. Na pewno pod koniec sezonu to zaowocuje – zakończyła młoda libero.

 

 foto: cev.lu