Biało-czerwone stoczyły dziś kolejny bardzo trudny mecz. Zmierzyły się w nim z niezwykle walecznymi Tajkami. Mimo zaciętej walki lepsze okazały się dziś rywalki.

Polska – Tajlandia 2:3 (22:25, 25:21, 23:25, 25:21, 14:16)

Biało-czerwone na początku pierwszej odsłony miały spory problem z przyjęciem, co niosło za sobą niższą skuteczność w ataku (3:6). Gdy na zagrywce po naszej stronie pojawiła się Martyna Grajber nasz wynik nieco się poprawił 6:7. Polki popisały się w tym fragmencie skutecznym blokiem. W kolejnych akcjach za sprawą nieco miękkich ataków po naszej stronie pozwoliliśmy Tajkom odskoczyć na 7:11. Po fragmencie słabszej gry Polek na zagrywce pojawiła się nasza rozgrywająca Marlena Pleśnierowicz i bardzo szybko to biało-czerwone wyszły na prowadzenie 12:11. Niestety nasza drużyna w kolejnych akcjach zaprezentowała nam dość nieskuteczną grę przez co to nasze rywalki okazały się lepsze w tym secie 22:25.

Nasza nie najlepsza skuteczność w obronie i ataku przedłużyła się na drugiego seta (1:4). Na nasze szczęście dobrze prezentowała się nasza atakująca Malwina Smarzek, jak również co jakiś czas skuteczny blok. Dzięki temu nie pozwalaliśmy odskoczyć naszym rywalkom z wynikiem. Biało-czerwone w drugiej połowie seta zaczęły prezentować lepszą postawę na boisku. Przełożyło się to na kilkupunktową przewagę, którą utrzymaliśmy do końca 25:21.

początek czwartej odsłony to gra punkt za punkt. Żadna z drużyn nie pozwalała swoim rywalkom odskoczyć, jednak na pierwszej przerwie technicznej to rywalki miały jeden punkt przewagi. W okolicach jedenastego punktu Polki rozpoczęły ucieczkę 14:11 i 16:13. Niestety w końcówce nasza drużyna straciła przewagę i to Tajki wygrały tego seta 23:25.

Czwarta odsłona źle rozpoczęła się dla naszej drużyny 1:5. Ponownie uwidoczniły się błędy z poprzednich setów, szczególnie w przyjęciu. Biało-czerwone robiły co mogły by odrabiać straty. Nie było to jednak łatwe. W okolicach dzesiątego oczka Tajki popełniły jednak kilka błędów dzięki czemu wynik zaczął wyglądać nieco lepiej. Podopieczne Jacka Skroka do samego końca walczyły o każdy punkt. Przyniosło to pozytywny efekt i to nasza drużyna zwycięsko zeszła na tie-breaka 25:21.

Decydującą partię nieco lepiej rozpoczęły rywalki 0:2, jednak biało-czerwone błyskawicznie wyrównały. Kolejne akcje to zacięty bój punkt za punkt. W samej końcówce lepsze okazały się nasze rywalki.

 

Polska: Malwina Smarzek (38), Agnieszka Kąkolewska (13),  Natalia Mędrzyk (14), Marlena Pleśnierowicz (5), Martyna Grajber (6), Gabriela Polańska (8),  Agata Witkowska (L) oraz 0 Zuzanna Efimienko-Młotkowska (6), Martyna Lukasik (2),  Julia Nowicka, Emilia Mucha, Monika Bociek,  Julia Twardowska

Tajlandia: Chatchu-On Moksri (26), Pimpichaya Kokram (14), Hattaya Bamrungsuk (11), Pleumjit Thinkaow (12),  Ajcharaporn Kongyot (16), Pornpun Guedpard (3), Piyanut Pannoy (L) oraz Onuma Sittirak (3), Nootsara Tomkom, Malika Kanthong, Supattra Pairoj (L)

źródło, fot. FIVB