Dzisiaj reprezentacja Polski przegrała w czterech setach z ekipą Sbornej. Jutro Biało-czerwoni zmierzą się z gospodarzami turnieju, którzy bez najmniejszych problemów pokonali Kanadyjczyków. 

Polacy dobrze rozpoczęli spotkanie z Rosjanami, wygrywając pierwszego seta na przewagi. Potem rywale przejęli inicjatywę i zgarnęli komplet punktów. Co było przyczyną porażki Biało-czerwonych? – Z sił raczej nie opadliśmy. Nie wiem, dlaczego przestaliśmy grać po pierwszym secie. Rosjanie nie mieli dzisiaj większej ochoty na robienie atmosfery na boisku. Można było ich „ukąsić”. Żałujemy, że wynik nie dał nam punktów. – tak w rozmowie z Tomaszem Swędrowskim komentował mecz Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji Polski. Wtórował mu Bartosz Kwolek. – W pierwszym secie walczyliśmy. Grało nam się ciężko, ale Rosjanie też z trudem zdobywali punkty. Szkoda, że w drugiej partii spadliśmy z tonu.

Jutro nasza reprezentacja zmierzy się z gospodarzami turnieju. Ostatnio dużo mówiło się o dość kontrowersyjnej wypowiedzi Michała Kubiaka na temat Irańczyków, za którą zawodnik został zawieszony na 6 spotkań. Można się więc spodziewać napiętej atmosfery. – W Teheranie przed meczem było dużo gorzej. Zobaczymy jutro, jak to wyjdzie. – mówi Łomacz. Natomiast Kwolek, zdobywca 15 punktów w dzisiejszym spotkaniu, stwierdził, że lubi takie właśnie miejsca. – Podoba mi się w Iranie. Lubię takie „piekiełka”. Na tej hali czuję się bardzo dobrze, podobnie jak w Polsce w Zawierciu.

Która z drużyn wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? – Przyjechaliśmy, żeby w każdym meczu walczyć o zwycięstwo. Jutro będzie podobnie. – mówi Łomacz.

oprac.własne/polsatsport.pl
fot. Magdalena Gajek/s-w-o.pl