Brązowe medalistki poprzedniego sezonu LSK mimo walki nie sprostały faworyzowanym rywalkom z Novary. Łodzianki za wszelką cenę próbowały odwrócić losy dzisiejszego starcia, niestety gospodynie okazały się zbyt mocne.

Igor Gorgonzola Novara – Budowlani Łódź 3:0 (25:19, 25:19, 25:20)

Igor Gorgonzola Novara: NIZETICH Paula Yamila (8), CARLINI Lauren (2),  CHIRICHELLA Cristina (9), SANSONNA Stefania (L), BARTSCH-HACKLEY Michelle (11), VELJKOVIC Stefana (10),  EGONU Paola Ogechi (19) oraz PICCININI Francesca

Grot Budowlani Łódź: STENZEL Maria (L), POLAŃSKA Gabriela (4), BRAKOCEVIC CANZIAN Jovana (16), PENCOVA Jaroslava (4), BABICZ Agata (5), STOLTENBORG Femke (4), URBAN Oliwia (9) oraz ŚMIESZEK Małgorzata, ŁYSZKIEWICZ Koleta (1)

 

Grot Budowlane Łódź bardzo dobrze rozpoczęły pierwszego seta (1:6). Potem jednak w szeregi łodzianek wkradło się nieco dekoncentracji co skutkowało nadrobieniem strat przez włoską drużynę. Złapały one kontakt punktowy, co zdenerwowało Błażeja Krzyształowicza, który postanowił porozmawiać ze swoimi podopiecznymi. Gospodynie jednak dość szybko przejęły inicjatywę. W kolejnych akcjach przewaga gospodyń powiększała się i mimo walki łodzianek do ostatniej piłki nie zdołały nawiązać walki.

Druga partia rozpoczęła się od gry punkt za punkt, jednak było to efektem pomyłek obu drużyn w polu zagrywki. Siatkarki z Novary dość szybko zaczęły jednak budować sobie przewagę (7:3). Niestety nasza gra stała się zbyt czytelna dla rywalek, które co chwila zatrzymywały blokiem naszą drużynę. Przyjezdne walczyły jednak do końca, przez co przy stanie (13:12) złapaliśmy kontakt punktowy. Potem jednak to nasze rywalki znów rozpoczęły ucieczkę na pięć punktów. Łodzianki robiły co w ich mocy by dogonić wicemistrzynie Włoch, niestety były one zbyt skuteczne na siatce i zapisały na swoim koncie kolejnego seta.

Wzorem poprzedniego seta obie drużyny rozpoczęły trzecią odsłonę od gry punkt za punkt. Jednak od remisu po 4 to włoski team zdołał odskoczyć na trzy oczka. Stało się to za sprawą m.in. dobrej zagrywki po przeciwnej stronie siatki. Na szczęście błyskawicznie udało nam się odrobić część strat (8:7). Łodzianki starały się przeciwstawić faworyzowanym rywalkom do samego końca. Okazały się one jednak zbyt mocne i niestety nasza drużyna pokonana wraca z Włoch.

źródło, fot: CEV