Reprezentacja Polski zwycięstwem nad Tunezją rozpoczęła zmagania w Turnieju Kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich. O przebiegu pierwszego spotkania i zbliżających się meczach z wymagającymi rywalami opowiedzieli Paweł Zatorski (libero) i Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski.

Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski:

Naprawdę długo czekaliśmy na rozpoczęcie tego turnieju. Szykowaliśmy się z całych sił na te mecze. Cieszymy się z odniesionego planowo zwycięstwa z Tunezją, jednak nie popadamy w żadną euforię. Teraz szykujemy już siły na następne mecze. Jutro i pojutrze będą dla nas te najtrudniejsze spotkania, ale na takie mecze czeka się całe życie. Musimy zagrać na najwyższym poziomie. Musimy wspiąć na wyżyny naszych umiejętności. Mam nadzieję, że ciężka praca, którą wykonaliśmy w trakcie przygotowań, przyniesie efekty w postaci zwycięstw. Francja i Słowenia to klasowe zespoły, musimy być skupieni cały czas, żeby rywalizować z tak dobrymi zespołami.

Mateusz Bieniek, środkowy reprezentacji Polski:

Rzeczywiście procentowo dobrze zagrałem w ataku, ale wolałbym mieć sto procent jutro, w meczu z Francją. Przeciwko Tunezji wszyscy mieli okazję się zaprezentować, ale pamiętajmy, że Tunezja to przeciwnik z trzeciej dziesiątki rankingu. Jutro mecz z Francją, w którym najważniejsza będzie nasza gra, bo jak pokażemy dobrą siatkówkę, powinniśmy być spokojni o wynik. Przygotowujemy się do tego meczu jak do każdego innego – odprawy taktyczne, oglądaliśmy wideo i pewnie będziemy jeszcze oglądać. Byłoby fajnie awansować z Gdańska do Tokio. Trzy lata temu męczyliśmy się do samego końca, tracąc bardzo dużo sił.

oprac.własne/fot.krawczyk.photo