W sześciu miastach rozpoczęły się dzisiaj interkontynentalne kwalifikacyjne turnieje siatkarzy do igrzysk. Podczas gdy Polacy walczą w Gdańsku, w Warnie, grupa A składająca się z Brazylii, Bułgarii, Egiptu i Portoryko również walczy o pierwsze miejsce, ponieważ awans do Tokio zapewnią sobie tylko triumfatorzy tych zmagań.

O godzinie 16:00 rozpoczął się mecz w którym Brazylia zagrała przeciwko Portoryko. Pierwszy set w wykonaniu obu drużyn był bardzo wyrównany. Na pierwszą przerwę techniczną to jednak Brazylijczycy schodzili z kilkupunktową przewagą. Później, mimo walki ze strony Portorykańczyków, Canharinios na końcu seta zyskali przewagę i wygrali pierwszą partię.

Set drugi Brazylia rozpoczęła przewagą 3:0, mimo prób ataku przeciwnika, to żółto – niebiescy po pierwszej przerwie technicznej wygrywali 8:3. Przewaga, którą zbudowali na początku Brazylijczycy, działała na ich korzyść. Drużyna z Portoryko ostatecznie zdobyła 19 punktów w drugiej partii i przegrała 0:2.

W trzecim secie to Portorykanie od samego początku pokazali wolę walki i mimo tego, że pierwsza przerwa techniczna była na korzyść Brazylijczyków, później to oni pokazali swoją siłę i prowadzili 14:16. Po krótkiej przerwie, Canharinios oddali atak i do samego końca pozwolili przeciwnikom zdobyć tylko trzy punkty, tym samym wygrywając w meczu 3:0 (25:23, 25:19, 25:19).

Skład Brazylii: Bruno Mossa Rezende (1), Isac Santos (2), Mauricio Borges Almeida Silva (5), Fernnando Gil Kreling (6), Wallace De Souza (8), Yoandy Leal Hidalgo (9), Douglas Correia De Souza (12), Mauricio Luiz De Souza (13), Lucas Saatkamp (16), Thales Hoss (L), Ricardo Lucarelli Souza (18), Maique Reis Nascimiento (L) oraz Flavio Gualberto (23)

Skład Portoryko: Pablo Guzman (3), Dennis Del Valle (L), Pedro Nieves (5), Arturo Iglesias (7), Maurice Torres (11), Sequiel Sanchez (13), Pelegrin Vargas (14), Jonathan Rodriguez (15), Jessie Colon (17), Gabriel Garcia (22), Arnel Cabrera Rivera (L) oraz Brian Negron (25)

W drugim spotkaniu tego dnia, o 19:30 Egipt zmierzył się z Bułgaria na ich terenie. Pierwszy set zdecydowanie należał do gospodarzy. Reprezentacja Egiptu po zdobyciu 9 punktów zatrzymała się na długo, pozwalając Bułgarom punktować bez większego wysiłku. Ostatecznie pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 25:11.

Od samego początku drugiej partii, gra obu drużyn wyglądała na wyrównaną. Walka punkt za punkt toczyła się do pierwszej przerwy technicznej, jednak później Bułgarzy wzięli sprawy w swoje ręce i z czteropunktową nadwyżką próbowali przebrnąć przez seta. Jednak przy stanie 18:18 zaczęła się prawdziwa walka. Obie drużyny za wszelką cenę chciały wygrać tę partię. Uległ Egipt po niesamowitej walce (31:33).

Reprezentacja Egiptu wyszła zmotywowana do gry, chciała się odegrać za poprzednią partię. Przy stanie 9:8 zaczeli zdobywać punkty a Bułgaria utknęła w miejscu i nie mogła sobie z tym poradzić. Egipcjanie tym razem zwyciężyli 25:19.

Tak samo jak w poprzednich partiach, początek był niesamowicie wyrównany dla obu drużyn. Pierwsza przerwa techniczna padła łupem Bułgarii i to zatrzymało przeciwników. Egipcjanie przy stanie 14:15 nie mogli sobie poradzić z rywalami, co pozwoliło Bułgarom zdobyć aż pięć punktów w serii. Ta przewaga pozwoliła reprezentacji Bułgarii zakończyć ten pojedynek 3:1 (25:11, 33:31, 19:25, 25:19).

Skład Egiptu: Ahmed Mohamed (L), Abdelrahman Seoudy (5), Mohamed Hassan (L), Hisham Ewais (7), Rashad Atia (9), Ahmed Afifi (11), Hossam Abdalla (12), Omar Hassan (14), Mohamed Abdelmohsen Seliman (16), Ahmed El Sayed (17), Ahmed Shafik (18), Mostafa Mohamed Ibrahim Abdelrahman (19), Abdelrahman Abouelella (21) oraz Ahmed Omar (23)

Skład Bułgarii: Dobromir Dimitrov (3), Martin Atanasov (4), Svetoslav Gotsev (5), Rozalin Penchev (6), Todor Skrimov (8), Georgi Seganov (9), Viktor Yosifov (12), Teodor Salparov (L), Teodor Todorov (14), Venelin Kadankov (15), Nikolay Penchev (17), Tsvetan Sokolov (19), Aleks Grozdanov (20) oraz Petar Karakashev (21)

oprac.własne/photo: FIVB