Polki są pierwszymi finalistkami inauguracyjnych Igrzysk Europejskich! Po dwóch tygodniach niesamowitych meczów, turniej pań powoli dobiega końca. Po dramatycznym i spektakularnym pierwszym półfinale, Polska pokonała Serbię 3:2 (25:23, 20:25, 25:19, 22:25, 15:12), pokazując niesamowity wspólny wysiłek i doskonałą grę w ataku.

fot. cev.lu

Marzenie o wielkim finale w pierwszych Igrzyskach Europejskich stało się rzeczywistością dla Polski, po tym jak podopieczne Jacka Nawrockiego wygrały w pierwszym półfinale. Determinacja i niesamowita dominacja w ataki, zapewniła Biało-czerwonym zwycięstwo nad Serbią w porywającym meczu. – Nasi kibice wciąż powtarzają, że każdy nasz mecz w tych zawodach to jakiś horror – powiedziała po tym spotkaniu Katarzyna Skowrońska-Dolata. – Istotnie tak było w kilku spotkaniach, które powinniśmy zakończyć w trzech czy czterech setach, a rozgrywałyśmy tie-breaka. Dzisiaj nie było inaczej, ale po raz kolejny pokazałyśmy opanowanie, cierpliwość i odporność i powróciłyśmy do gry, wygrywając.

Przeciwniczkami Polek w finale będzie zwycięzca pary Turcja – Azerbejdżan. – Jeśli chodzi o finał, to nie jest ważne z kim zagramy, im dalej jesteś w zawodach, tym więcej chcesz osiągnąć, więc nie jesteśmy usatysfakcjonowane srebrnym medalem i będziemy walczyć o złoto. Myślę, że drugi półfinał będzie bardzo interesującym spotkaniem, gdzie presja i nerwy będą miały wpływ na finałowy wynik. Opuściłam zeszły sezon w reprezentacji, ponieważ potrzebowałam przerwy, czułam, że osiągnęłam granicę z fizycznego punktu widzenia i potrzebny mi był czas na regenerację i naładowanie baterii. Teraz jestem po prostu szczęśliwa, że jestem członkiem tej grupy – właściwie jedną z najstarszych zawodniczek – i naprawdę nie ma znaczenia, na jakiej pozycji gram – dodała Skowrońska.

Teraz jestem bardzo rozczarowania, że nie wystąpię w finale. Chciałam pogratulować Polsce – one miały więcej skupienia i odwagi w trudnych momentach, więc może zasłużyły na grę w finale trochę bardziej niż my. Za nami niesamowicie trudny mecz z Belgią dwa dni temu i wciąż czułyśmy to w naszych ciałach. Ale ogólnie myślę, ze rozegrałyśmy dobry turniej i zasłużyłyśmy na medal. Myślę, że go zdobędziemy – podsumowała półfinał Jelena Nikolic, kapitan Serbek.