„Jest listopad- czas zapuszczać wąsy! 🙂 Rok temu z tą akcją zapoznał nas Paul Lotman. Movember odbywa się na świecie po raz dziesiąty. Wąsopad- czyli Movember Polska pierwszy raz oficjalnie.” – tak zaczyna swój tekst Kasia Grzyb. O czym pisze w dalszej części? Zobaczcie sami!

Witam serdecznie!

Na początek chciałam zacząć od akcji Movember. Jest listopad- czas zapuszczać wąsy! 🙂 Rok temu z tą akcją zapoznał nas Paul Lotman. Movember odbywa się na świecie po raz dziesiąty. Wąsopad- czyli Movember Polska pierwszy raz oficjalnie. Panowie zapuszczają wąsy, żeby sprowokować do dyskusji o męskim zdrowiu. Na stronie Fundacji Kapitana Światełko można przeczytać: „Wąsopad- miesiąc dawniej znany jako Listopad. Zmieniamy jego nazwę, tak, jak zmieniamy spojrzenie na męskie zdrowie. Wspólnie z międzynarodową Fundacją Movember działającą w ponad 20 krajach realizujemy po raz pierwszy w Polsce kampanię prezentującą „Nową Twarz Męskiego Zdrowia”. Wszystko to ma jeden cel – uratowanie kilku facetów. Albo i kilku tysięcy, którzy co roku dzięki akcji Movember na całym świecie zmieniają coś w sobie i robią coś dla swojego zdrowia. Wy zrobicie to dbając o siebie. Razem zrobimy to zbierając pieniądze na badania nad rakiem jąder, prostaty i wsparciem ośrodków zajmujących się depresją wśród mężczyzn.”

http://www.kapitanswiatelko.pl/2014/10/wasopad-uratuj-kilku-facetow.html

Mój mąż w tym roku również przyłączył się do tej akcji i od 1 listopada zapuszcza wąsy. Szczerze mówiąc- nie do twarzy mu z tym wąsem (zabawnie teraz wygląda), ale czego nie robi się w szczytnym celu! 🙂 Zapraszamy odważnych Panów do przyłączenia się do akcji Movember. Wojtek zachęcał też kolegów z drużyny do zapuszczania wąsa. Jeśli chcecie wiedzieć, którzy z siatkarzy LOTOSU Trefla przyłączyli się do tej akcji- musicie obserwować ich zarost. 😉 A oto wschodzący wąs Wojtka Grzyba! 🙂

fot. Katarzyna Grzyb „All Rights Reserved. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”

W środę rano nasza drużyna wyjechała do Bielska-Białej. Przejechali całą Polskę. Na miejsce zajechali dopiero wieczorem. W piątek odbył się mecz LOTOSU Trefla Gdańsk z BBTS Bielsko-Biała. Oglądaliśmy transmisję z tego spotkania. Ja i dzieciaki z całych sił kibicowaliśmy naszej drużynie, a zwłaszcza Wojtkowi. 😉 Nawet Lila wołała cały czas: „tata, tata” i śmiała się do ekranu telewizora. 🙂 Wygraliśmy 3:1! Kolejne zwycięstwo (ósme z rzędu!)! Zrobiliśmy swoje! 🙂 Świetna gra blokiem! Gratulacje dla całej naszej drużyny! Mój mąż do domu wrócił w sobotę ok 6 nad ranem. Całą noc spędził w autokarze. Próbował trochę się zdrzemnąć, ale nie jest to łatwe w takich warunkach. Ciężkie jest życie siatkarza! 😉

Chciałam jeszcze napisać Wam o pewnej imprezie organizowanej przez klub LOTOSU Trefla. W czwartek 13 listopada w Szkole Podstawowej nr 8 w Gdańsku odbędzie się Konferencja o Pozytywnym Kibicowaniu. Gospodarzem i „organizatorem” jest klasa Ve (klasa, której opiekunem jest Wojtek- w ramach akcji „Siatkarz z klasą”). Konferencja ma na celu nauczyć dzieci pozytywnego kibicowania- żeby kibicować „za” a nie „przeciw”. Gośćmi będą zawodnicy gdańskich klubów: LOTOSU trefla Gdańsk (Wojtek wraz z Mateuszem Miką), Lechii Gdańsk, Wybrzeża Gdańsk, PGE Atomu Trefla Sopot. Będą również cheerleaderki Flex Sopot, które uczestniczyły w największych międzynarodowych imprezach sportowych w Polsce. Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie! Klasa Michałka również wybiera się na tę konferencję. Jego koledzy i koleżanki są podekscytowani spotkaniem ze znanymi sportowcami. Za tydzień postaram się zdać Wam relację z tej imprezy. 🙂

Wczoraj Wojtek miał dzień wolny. Mieliśmy okazję spokojnie pospacerować sobie po Starym Mieście. To bardzo urokliwe miejsce. Mieliśmy ochotę zwiedzić Centrum Kultury Morskiej, ale niestety Lila była już zmęczona naszą wycieczką i musieliśmy wracać do domu. 😉 Dzisiaj chłopaki mają trening na 11.00, ale może po południu uda nam się dokończyć nasze zwiedzanie. 🙂

fot. Katarzyna Grzyb „All Rights Reserved. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”

Na zakończenie chciałam jeszcze przestrzec Was przed idealizowaniem nas. 🙂 A jakże! Zrymowałam sobie tę przestrogę! 🙂 Spotkałam się z opiniami, że nasza rodzina (Grzybków pięć) jest taka idealna. Słyszałam zdanie, że małżeństwo moje i Wojtka jest idealne. Kochani! Nie ma na świecie ludzi idealnych! Uwierzcie mi, że mamy swoje wady. Jesteśmy ludźmi z krwi i kości, a nie jakimiś bajkowymi postaciami. Nasze dzieci czasami się nas nie słuchają (Lena), pyskują (Michał) lub łobuzują (Lila). Nasz pies często okropnie ujada i wyrywa się na spacerach (czym doprowadza mnie do szału). Ja nie jestem idealną mamą. Wojtek nie jest idealnym tatą. Są dni, kiedy kłócimy się i spieramy. Nasze życie to nie jest sielanka. Mamy lepsze i gorsze dni. Mamy swoje problemy, zmartwienia, choroby. Mamy swoje smutki i radości. Nie jesteśmy idealni, ale bardzo się kochamy. Dbamy o siebie, wspieramy się, dużo rozmawiamy ze sobą, pracujemy nad sobą. Doceniamy wszystko, co mamy. To sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. 🙂 Szczęśliwi, ale nie idealni!

Pozdrawiam Was cieplutko!

Kasia Grzyb