Kolejny tydzień za nami. Co działo się w tym czasie u rodzinki Grzyb? Jak przeżywali kolejne spotkania? Jak spędzili Andrzejki? Tego wszystkiego dowiecie się po przeczytaniu tekstu Kasi Grzyb! Zapraszamy serdecznie!

Witam ponownie!

Ten tydzień minął mi bardzo szybko. Tak zazwyczaj bywa, kiedy Wojtek wyjeżdża i sama muszę wszystko ogarnąć. Wtedy nie narzekam na nudę – terminarz mam mocno napięty i czas mija mi niepostrzeżenie. 🙂 Nasi siatkarze wyjechali z Rzeszowa w niedzielę po treningu i wrócili w środę wieczorem. We wtorek rozegrali rewanżowe spotkanie z włoską drużyną Cuneo. Ten mecz miałam oglądać w miłym towarzystwie innych żon siatkarzy. To miało być spotkanie towarzysko – integracyjne połączone z oglądaniem meczu i robieniem sushi. Brzmiało to bardzo zachęcająco i planowałam w tym uczestniczyć. Ale pewnie dobrze znacie takie powiedzenie: „Jeżeli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to powiedz mu o swoich planach”. 🙂 We wtorek Lenka złapała wirusa „grypy żołądkowej” i cały dzień byłam uziemiona. 🙁 I tak to jest z tym planowaniem. 😉 Zatem mecz obejrzałam sobie sama. 😉 Szybko położyłam dzieci spać i w spokoju oglądałam przebieg spotkania. Tym razem gra była dużo bardziej wyrównana. Chłopaki dostarczyli nam sporo emocji, a ten wygrany set był piękny! Końcówka też była bardzo ciekawa i emocjonująca – tak mało nam brakowało do wygrania czwartego seta. Chłopaki dzielnie walczyli do samego końca! Miło było zobaczyć Łukasza Perłowskiego na boisku – miał świetny „come back”! 🙂 Mimo tego, że przegraliśmy mecz, to spotkanie było na naprawdę dobrym poziomie.

Sobota- kolejna atrakcja dla fanów siatkówki. Asseco Resovia kontra AZS Politechnika Warszawska. To pierwszy mecz w Rzeszowie, w którym nie mogłam uczestniczyć. Tym razem byliśmy zaproszeni na urodziny córki naszych przyjaciół i tego dnia siatkówka zeszła na dalszy plan. Na mecz „wysłałam” grupę wsparcia w postaci moich znajomych, którzy obiecali dzielnie kibicować Resovii. 🙂 Podczas imprezy urodzinowej dzieciaki szalały, a ja regularnie sprawdzałam przychodzące smsy. Wcześniej poprosiłam koleżankę z Klubu Kibica Resovii, żeby na bieżąco informowała mnie o przebiegu meczu. 🙂 I tak po każdym secie Marta wysyłała mi wiadomość, zaspokajając moją ciekawość. A po naszym drugim wygranym secie napisała: „25:19 i UWAGA!!! 3 ASY WOJTKA!!!”. Możecie sobie wyobrazić jaki promienny uśmiech zagościł wtedy na mojej twarzy. 🙂 Resovia wygrała z AZS Politechniką 3:0! Moi znajomi dobrze się sprawili na meczu i na pewno dali z siebie wszystko podczas kibicowania. Poradzili sobie beze mnie. 😉 Kiedy dowiedziałam się, że nasi siatkarze tak szybko zakończyli spotkanie z Warszawą, śmiałam się w duchu. Wczoraj wieczorem w siatkarskim gronie wybieraliśmy się na Andrzejki do rzeszowskiego hotelu. Impreza andrzejkowa rozpoczynała się o godzinie 20.00. Widać chłopaki nie chcieli się spóźnić, zmobilizowali się i szybko ogarnęli sytuację na boisku. 😉 Jasmina, żona Nicoli Kovacevica żartowała, że też mobilizowała męża, żeby bardzo postarał się podczas meczu, bo nie chciałaby się spóźnić na zabawę. Nicola wziął sobie do serca słowa żony i tak bardzo się postarał, że nawet zdobył nagrodę MVP! 🙂 Andrzejki były jak najbardziej udane! Było elegancko, smacznie, tanecznie i wesoło. Tutaj pasowałoby zacytować taką przyśpiewkę: „Tak się bawi, tak się bawi RE-SO-VIA!” 🙂

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved. „Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!

Tylko szkoda, że nasze dzieci obudziły się dzisiaj o 7.30! Na szczęście mój kochany mąż w ramach prezentu imieninowego dla mnie pozwolił mi dłużej pospać, a sam wstał razem z dziećmi. 🙂 Dostałam dzisiaj wolne od gotowania i wybieramy się na rodzinny obiad do restauracji, a potem na basen. Zapowiada się miły dzień! 😉 Czego i Wam serdecznie życzę!

Ps. Właśnie wróciliśmy z kościoła. Ksiądz Krzysztof na początku mszy powiedział, że dzisiaj mamy kilka powodów do radości i świętowania. I jednym z tych powodów jest wczorajsze zwycięstwo naszej drużyny i bardzo dobra gra siatkarza, który „jest tu wśród nas”. 🙂 Oczywiście, wszyscy zaczęli spoglądać w naszą stronę, a Wojtek mocno się zaczerwienił. 😉 Ale nam miło! 🙂

Pozdrawiam!
Kasia Grzyb

Polecamy link do „Emocjanów wybranych” Kasi Grzyb 🙂
Emocjany wybrane

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved.
„Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”
opracowanie EK