W drugim dniu XV Memoriału Huberta Jerzego Wagnera reprezentacja Kanady zmierzyła się z gospodarzami turnieju – Polską. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego odnieśli trzysetowe zwycięstwo, choć walka już w pierwszej partii była bardzo zacięta w końcówce. Po spotkaniu porozmawialiśmy z przyjmującym reprezentacji Kanady – Jasonem DeRocco.
W piątek nie czułeś się chyba najlepiej, zaraz na początku spotkania opuściłeś boisko. Co się stało i czy już wszystko w porządku?
Jason DeRocco: To prawda, nie byłem w najlepszej dyspozycji tego dnia. Lekarz stwierdził, że to niewielkie odwodnienie organizmu. W piątek było bardzo gorąco i zapewne stąd pojawił się taki problem. Czuję się już lepiej, ale wspólnie ze sztabem medycznym stwierdziliśmy, że dzisiaj nie będę jeszcze grał. Jutro z kolei prawdopodobnie będę już do dyspozycji trenera, przynajmniej mam taką nadzieję. Jest to mały, nieszczęśliwy przypadek, ale nic poważnego. Do jutra powinienem czuć się zupełnie dobrze.
Jak ocenisz tegoroczną organizację Memoriału Huberta Wagnera?
Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, a cały turniej jest świetnie zorganizowany. Do tej pory nasza drużyna jest traktowana doskonale, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Ludzie wokół są bardzo mili i pomocni. Jeśli chodzi o drużyny biorące udział – każda z nich gra zazwyczaj dobrą siatkówkę na wysokim poziomie. Tak powinno być, ponieważ europejskie reprezentacje przygotowują się do ważnej imprezy – Mistrzostw Europy. U nas jest podobnie, również rozpoczęliśmy przygotowania i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze.
Twoja drużyna do tej pory przegrała oba rozegrane mecze, ale jak sam wspomniałeś, turnieje towarzyskie rządzą się własnymi prawami i zwycięstwa nie są tutaj najważniejsze. Jak ocenisz przygotowania Waszej drużyny do zbliżających się Mistrzostw Strefy NORCECA?
Wszystko przebiega pomyślnie, bez pośpiechu, tak jak sobie zaplanowaliśmy. Przed przylotem do Polski na treningi i memoriał dopiero wróciliśmy z krótkiego odpoczynku i praktycznie nie trenowaliśmy zbyt wiele w Kanadzie, tylko już w Polsce na początku tygodnia. Obecnie brakuje nam w składzie podstawowych zawodników, więc musimy radzić sobie bez nich. Taki sprawdzian jest bardzo potrzebny, ponieważ nigdy nie wiadomo, co się wydarzy i czy ewentualnie nie będziemy musieli grać później w takim składzie, jaki teraz sprawdzamy tutaj. Ciągle uczymy się na błędach – z każdej piłki, która wpadnie w nasze boisko, a wpaść nie powinna musimy wyciągnąć wnioski, aby następnym razem uniknąć takiej sytuacji i wiedzieć, jak odpowiednio szybko zareagować. Wiadomo, że żadna z drużyn nie jest teraz w najwyższej formie. To byłby duży błąd, żeby trafić z najlepszą dyspozycją na turniej towarzyski zamiast na imprezę docelową. Myślę, że wynik tutaj nie jest najważniejszą kwestią. Dla nas istotne jest to, że możemy sprawdzić się na tle najlepszych europejskich drużyn. Oczywiście zawsze jest coś do poprawy i na to musimy zwrócić uwagę – aby podszlifować grę drużynową zarówno jako całość, jak i indywidualnie. Bardzo fajnie się złożyło, że możemy spędzić ze sobą trochę czasu w hotelu czy na mieście, co z pewnością przełoży się na nasz jeszcze lepszy kontakt. Takie przygotowanie psychologiczne, nie tylko fizyczne również jest ważne. Oczywiście to nie tak, że nie przejmujemy się w ogóle porażkami. Wiadomo, że każdy chce wygrywać, a my rywalizujemy tutaj wśród najlepszych. To ciekawe doświadczenie i cieszymy się, że możemy podnosić swoje umiejętności w każdym meczu.
Przejdźmy do PlusLigi. Zostajesz w Jastrzębskim Węglu na kolejny sezon – jakie były powody podjęcia tej decyzji?
Dlaczego zdecydowałem zostać? Ponieważ kocham to miejsce i tę drużynę! Wokół otaczają mnie sami życzliwi ludzie. Doceniają moją energię, jaką staram się wnieść do zespołu i ogólnie to, jakim jestem człowiekiem. Z tego co mi przekazano, sztab szkoleniowy i zarząd są zadowoleni z tego, jak sobie radzę na boisku. Trener nadal widzi dla mnie miejsce w drużynie, co niezmiernie mnie cieszy. Nie chciałbym znaleźć się w tym momencie w żadnym innym zespole.
Na koniec chciałabym zapytać o ostatnio „gorący” siatkarski temat – Chiny. A konkretnie o Kevina Tillie, który miał być Twoim klubowym kolegą, ale podjął inną, kontrowersyjną decyzję. Jaka jest Twoja opinia na ten temat?
Przepraszam, ale nie wiem co mogę powiedzieć. W tej kwestii mam związane ręce, nie znam dobrze całej sytuacji „od środka”. Gdybym wiedział więcej, chętnie wyraziłbym swoje zdanie. Jednak wiem na ten temat tylko tyle, co pojawiło się w mediach, a więc to co widzieli wszyscy kibice i co trafiło do zainteresowanego grona odbiorców. Rozmawiałem z Kevinem, ale on też nie bardzo ma ochotę komentować tę sytuację, ponieważ sam nie wie na czym stoi i jak ta sprawa ostatecznie się rozwiąże. Wszyscy na bieżąco śledzą ten wątek. Ja na razie nie chcę podejmować się oceny ani komentarza tego tematu bo nie mam pojęcia, jak to się wszystko potoczy – czy Kevin zostanie, czy odejdzie.
Rozmawiała Katarzyna Mac
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.