Faza playoff zaplecza PlusLigi dobiega końca. Choć spotkania półfinałowe przyniosły wiele emocji, to do finału awansowali liderzy fazy zasadniczej. Odbyły się już również spotkania o utrzymanie w I Lidze między Norwidem Exact System Częstochowa, a TS Victorią PWSZ Wałbrzych.

Pierwsze spotkanie półfinałowe Aluron Virtu Warta Zawiercie rozegrał w nyskim kotle, z miejscową Stalą AZS PWSZ. Nie bez powodu hala Stali Nysa zyskała taki przydomek. Jest ona mała i bardzo specyficzna, choćby ze względu na trybuny znajdujące się bardzo blisko boiska, a także kibiców mocno ostentacyjnie podkreślających swoją obecność. Walka w tym meczu była niesamowicie zacięta, ponieważ obie drużyny miały niemałą motywację – możliwość gry w barażach z ostatnim zespołem PlusLigi oraz finał I Ligi. Stal Nysa prowadziła już 2:0, jednak zawiercianie nie zamierzali składać broni i trener Dominik Kwapisiewicz wymienił całą szóstkę, dzięki której udało się wygrać spotkanie 2:3. Te roszady udowodniły, jak szeroki jest skład Aluron Virtu. W sobotę miało miejsce rewanżowe spotkanie tych drużyn. Stal Nysa grała z nożem na gardle. Mimo, że udało jej się zwyciężyć w jednym secie, to jednak uległa presji, a do finału pewnie awansowali gospodarze. Inaczej przebiegły półfinały dla Ślepska Suwałki oraz KPS Siedlec. W pierwszym spotkaniu wygrał lider fazy zasadniczej, natomiast rewanż po czterech setach należał do KPS-u. Stan rywalizacji był dla Ślepska Suwałki jedynie motywacją do cięższej pracy, bo już w ostatnim meczu nie pozostawili przeciwnikom żadnych szans na finał. Walka o złoto między Aluron Virtu, a Ślepskiem Suwałki rozpocznie się w sobotę, na terenie lidera fazy zasadniczej. Również ciekawie było na dole tabeli, gdzie o utrzymanie w lidze walczył Norwid Exact System Częstochowa oraz TS Victoria PWSZ Wałbrzych. Po piątym meczu, który obejrzał z trybun komplet kibiców, wiadomo już było, że to Victoria Wałbrzych pozostanie w lidze, a Norwid Częstochowa musi pogodzić się ze spadkiem do II Ligi.