Kuba wyspa jak wulkan… Kuba to od lat siatkarski fenomen pod względem sportowym i politycznym. Zespół z ogromnym (niewykorzystanym?) potencjałem. Jak w chwili obecnej wygląda sytuacja zawodników z gorącej wyspy? Zapraszamy do lektury.

fot.fivb.org


Rozpoczynamy – od przedstawienia składu reprezentacji Kuby na Ligę Światową 2015:

Rozgrywający: Yosvani Gonzalez (La Habana), Ricardo Calvo Manzano (Villa Clara), Mario Rivera Sanchez (Pinar del Rio), Leandro Macias (Santiago de Cuba)

Atakujący: Rolando Cepeda (Sancti Spiritus), Osniel Rendon Gonzalez (Matanzas), Adrian Eduardo Goide (Sancti Spiritus), Luis Elioan Estrada (La Habana)

Przyjmujący: Javier Jimenez (Matanzas), Osmany Santiago Uriarte (Sancti Spiritus), Inovel Romero (Ciego De Avila), Lazaro Fundora (La Habana), M. D. Gutierrez (Villa Clara), Abrahan Alfonso Gavilan (La Habana), Denny De Jesus Hernandez Martinez (Pinar del Rio) Środkowi: Dariel Albo (La Habana), Livan Osoria (Santiago de Cuba), Champan Pineiro Felix (Mayabeque), Luis Sosa (La Habana), Javiel Montes De Oca (Mayabeque)

Libero: Lionnis Salazar (Santiago de Cuba), Yonder Garcia Alvarez (Ciudad Habana).

Sztab szkoleniowy:
Manager zespołu: Omelio Jesus Castillo Perez
Trener: Rodolfo Luis Sanchez Sanchez
Asystent trenera: Víctor Andres García Campos
Lekarz: Antonio Jose Iznaga Dapresa
Fizjoterapeuta: Arvelio Recio Hernandez

fivb.org

Nieprzypadkowo, obok zawodników wymienione zostały nazwy ich drużyn klubowych – reprezentanci kraju nie mogą bowiem grać na co dzień w zagranicznych ligach. Wydawać by się mogło, że pojawiły się szanse na zmianę tej sytuacji – jednak jak na razie możliwości wyjazdu dla graczy otwarte zostały jedynie do takich lig jak japońska, indonezyjska i turecka, a wszystko to i tak pod nadzorem kubańskiej federacji. Na próżno więc szukać w składzie Kuby największych gwiazd pochodzących z tego kraju. Wielu z nich postanowiło zrezygnować z reprezentacji i rozwijać swoją karierę w najlepszych ligach świata. Trudno tu też mówić o stabilizacji i spokojnym, długotrwałym budowaniu zespołu. Co rusz do mediów trafiają wieści o chęci gry kolejnych zawodników w innych reprezentacjach. Przykładem może być kubańska gwiazda siatkówki, 22-letni Wilfredo Leon mówi o tym, że chciałby zagrać w reprezentacji Polski i rozpoczął już starania o przyznanie mu polskiego obywatelstwa.

Wróćmy jednak do reprezentacji Kuby. Obecny skład pracuje pod wodzą Rodolfo Sancheza, byłego reprezentanta tego kraju oraz trenera reprezentacji młodzieżowej. Utytułowany Kubańczyk (sam trzykrotnie zdobywał srebrny medal Ligi Światowej) ma pomóc swojej drużynie powrócić na szczyt. Nie sposób nie wspomnieć o wieku poszczególnych graczy w jego kadrze. Najstarszy zawodnik powołany na tegoroczną LŚ – rozgrywający Mario Rivera Sanchez ma 33 lata (ewenement!), natomiast najmłodszy… 15 lat – to urodzony w 2000 roku atakujący Luis Elioan Estrada. Choć młodzieńcy broniący kubańskich barw to nie nowość, symbolicznie wkraczamy chyba w nową epokę – powołanie otrzymują już gracze urodzeni po 2000 roku. Zespół po raz kolejny oparty jest więc na kubańskiej młodzieży, pod wodzą kapitana Rolanda Cepedy. Jakby problemów kadrowych było mało, z grona powołanych, w reprezentacji ma zabraknąć (na ich własną prośbę) – rozgrywającego Leandro Maciasa oraz środkowych Davida Fiela i Isbela Mesy.

Kuba to światowy fenomen, którego nie omijają trudne, niejednokrotnie zadziwiające sytuacje. Brak siatkarskiego „zaplecza” i odpowiedniej, profesjonalnej infrastruktury niejednokrotnie dał tej drużynie popalić. W 2011 roku siatkarze kubańscy grali tylko mecze wyjazdowe, natomiast w roku 2012 gospodarzem byli tylko z nazwy – ich spotkania odbywały się w stolicy Dominikany. Powód? Przedłużający się remont hali, jedynej spełniającej wymogi FIVB na Kubie.

Przypomnijmy tymczasem dotychczasowe występy Kubańczyków w Lidze Światowej. Kuba startuje w tych rozgrywkach nieprzerwanie od 1991 roku, a więc od drugiej edycji World League. Już w swoim pierwszym występie zajęła świetne drugie miejsce. Kubańczycy srebro zdobywali jeszcze czterokrotnie – rok później (1992) oraz w latach 1994, 1997, 1999. Dobra passa w latach 90. przyniosła tej reprezentacji złoto, jedyne do tej pory w LŚ, wywalczone w 1998 roku. Kolekcję tą uzupełniają trzy brązowe medale z lat 1995, 2005 i 2012 – łącznie 9 medali w 24 występach. W 2005 roku to nasz zespół przegrał z Kubą w Belgradzie pojedynek o brązowy medal, pomimo prowadzenia w setach 2:1. Mówiąc o tak pięknej historii i bogatym kubańskim dorobku czarno przedstawiają się ostatnie występy tej drużyny w Lidze Światowej. Po najgorszym dotychczas występie w 2013 roku (tylko jedna wygrana i 13. miejsce w klasyfikacji końcowej) Kuba trafiła do trzeciej dywizji Ligi Światowej, z której udało im się awansować rok później, po zajęciu pierwszego miejsca w turnieju barażowym o drugą dywizję (potrzebne były zwycięstwa nad reprezentacjami Chin i Turcji). 21. miejsce w tabeli końcowej LŚ 2014 nie brzmi jednak chwalebnie. To niestety także część kubańskiego fenomenu. Z jednej strony predyspozycje do wygrywania i przebywania w światowej czołówce, rujnowane niestety, przez kubańską rzeczywistość.

Jak będzie w tym roku? Obecnie 11. drużyna rankingu FIVB, ma przed sobą niełatwe zadanie. W Lidze Światowej czeka ich walka z niewygodnymi przeciwnikami – zmierzą się w grupie C z zespołami Argentyny, Bułgarii i Kanady. Droga do pierwszej dywizji jest natomiast dość żmudna. Czy młodość i brawura wystarczą? Ważniejsze wydaje się jednak pytanie – co z przyszłością reprezentacji Kuby? Mówi się o kryzysie w szeregach tego zespołu. Kryzys jest jednak niewątpliwie następstwem wieloletniej polityki ich federacji i ucieczką najlepszych graczy. Światełkiem w tunelu do poprawy sytuacji transferowej mogą być takie doniesienia jak na przykład te z greckich Salonik – w tamtejszym klubie PAOK zameldował się w tym sezonie Javier Jimenez, który otrzymał oficjalną zgodę na grę w Europie.