Wczoraj Asseco Resovia Rzeszów przegrała drugi półfinał i pożegnała się się z marzeniami o złocie Plusligi. O mistrzostwo kraju zagra zatem PGE Skra Bełchatów i Zaksa Kędzierzyn – Koźle. Rzeszowianom pozostała walka o brąz. Ich przeciwnikiem będzie drużyna Jastrzębskiego Węgla.

PGE Skra Bełchatów bardzo pewnie pokonała Asseco Resovię Rzeszów w pierwszym pojedynku półfinałowym w łódzkiej Atlas Arenie. Podopieczni Andrzeja Kowala nie zdołali wygrać wtedy ani jednego seta. Bełchatowianie przyjechali do Rzeszowa z pozytywnym nastawieniem i wiedzą, że wystarczą im dwa sety, aby awansować do wielkiego finału krajowych rozgrywek.

Mecz nie okazał się jednak tak jednostronnym widowiskiem, jak pierwszy półfinał. Pierwsza partia była początkowo bardzo wyrównana. Z biegiem czasu bełchatowianie wypracowali sobie przewagę, którą dość szybko stracili i na prowadzenie wyszli gospodarze. Emocji w końcówce pierwszej odsłony nie brakowało, jednak ostatecznie wygrali ja rzeszowianie. W drugiej partii swoje warunki gry narzucili przyjezdni i doprowadzili do wyrównania. Wydawało się, że trzeci set będzie miał podobny przebieg, ale podopieczni Andrzeja Kowala w końcówce niesieni dopingiem publiczności zagrali skutecznie i wyszli na prowadzenie 2:1.  Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli kolejnego seta i już na początku wypracowali sobie kilka punktów przewagi. Bełchatowianie jednak doprowadzili do wyrównania. Końcówka czwartego seta była bardzo słaba w wykonaniu rzeszowian, co bardzo dobrze wykorzystali siatkarze z Bełchatowa i  wygrali czwartą odsłonę 18:25. – Czwarty set zaczął się obiecująco, ale skończył się fatalnie – mówił po zakończeniu spotkania rozgrywający rzeszowskiej drużyny.

Drużynom do rozegrania został w zasadzie nic nie znaczący tie-break. Pewne było, że to bełchatowianie zagrają w finale, a rzeszowianom przyjdzie walczyć o trzecią pozycję. W ostatniej partii zabrakło więc emocji. Przyjezdni na początku piątego seta wyszli na prowadzenie i pewnie zwyciężyli. – Jest nam cholernie szkoda. Jesteśmy wkurzeni i rozczarowani, bo walczyliśmy na maksa, do ostatniej piłki i czegoś zabrakło – komentował Fabian Drzyzga. – Skra była lepsza, wygrała dwa mecze z nami i zasłużyła na ten awans. Gratulacje dla nich.

Rzeszowianom pozostaje walka o brąz, a ich rywalem będzie Jastrzębski Węgiel. Obie drużyny spotkały się już dwukrotnie w fazie zasadniczej Plusligi i za każdym razem ze zwycięstwa cieszyli się siatkarze ze Śląska. – Mieliśmy inne cele na ten sezon, ale nikt  z nas na pewno się nie podda i nie zakończy tego sezonu w tym momencie. Teraz naszym obowiązkiem jest po prostu wyjść na boisko, walczyć i wygrać ten brązowy medal – podsumował rozgrywający Pasów.

Spotkania o brązowy medal zostaną rozegrane 18 kwietnia o godzinie 18:00 w Jastrzębiu – Zdroju oraz 24 kwietnia o 17:30 w Rzeszowie.

źródło: inf. własna