W pierwszym spotkaniu przeciwko drużynie Iranu, do zwycięstwa reprezentację Polski poprowadził  Fabian Drzyzga, który powrócił do wyjściowego składu zespołu.

Mecze Ligi Światowej po raz pierwszy w historii zagościły do Hali Sportowej w Częstochowie. – Hala zdała egzamin – nie przyniosła nam pecha. Dobrze się tu gra, być może klimatyzacja za mocno działała. Mam nadzieję, że jutro coś z tym zrobimy – dla oglądających będzie trochę gorąco, ale nam się lepiej gra, gdy nic nie przeszkadza – powiedział po spotkaniu Fabian Drzyzga. 

Polacy świetnie radzili sobie na boisku, po dwóch setach prowadzili już 2:0. Trzecia partia jednak łupem Irańczyków: – Patrząc tak „na szybko” – osłabło nam przyjęcie i nasza zagrywka wyglądała bardzo przeciętnie. To były dwa elementy, w których „siedliśmy”.

Trener Iranu dokonał zmian, które ewidentnie przyspieszyły grę. – Szczególnie rozgrywający – z nim Irańczycy grali bardzo szybką piłkę i potrzebowaliśmy troszeczkę czasu, żeby się do niej dostosować. Na szczęście „im dalej w las”, tym lepiej u nas wyglądał blok i przyniosło to efekt w postaci wygranego spotkania – potwierdził nasz rozgrywający. 

Dobrą postawę polskiej drużyny momentami zakłócały błędy w polu serwisowym. – To rzecz normalna w siatkówce – czasem są dni, gdy wszystkie zagrywki wychodzą, czasem przychodzą takie dni jak dzisiaj – musimy troszkę więcej tym balansować.

Polacy kontrolowali przebieg czwartego seta do stanu 22:19, kiedy to Irańczycy potrafili odrobić straty i doprowadzić do emocjonującej końcówki spotkania: – Przez nasze głupie błędy – takie piłki, które nie powinny wpaść. Czasem graliśmy za „elektrycznie”, za nerwowo. Mieliśmy 4-5 punków przewagi i chcieliśmy jak najszybciej skończyć ten mecz – to był chyba nasz podstawowy błąd. 

Set został rozstrzygnięty ostatecznie na korzyść reprezentacji Polski z wynikiem 27:25. – Fajnie, że wygraliśmy końcówkę. Troszkę na własne życzenie do niej doprowadziliśmy, ale tak też się zdarza. Końcówki zawsze budują zespół, morale idą w górę. Szczególnie, że wygraliśmy całe spotkanie – skwitował Fabian Drzyzga.

 wysłuchała Katarzyna Polke