W siódmej kolejce Ligi Siatkówki Kobiet doszło do małej sensacji. Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz  w czterech setach pokonał Grot Budowlani Łódź. – To cierpliwość pozwoliła nam zwyciężyć w Łodzi i to jeszcze za trzy punkty – nie kryła zadowolenia Ewelina Krzywicka, przyjmująca bydgoskiej drużyny.

Zespół z Bydgoszczy słabo rozpoczął sezon, bowiem pierwsze trzy spotykania przegrał. Zmierzył się jednak z zespołami z najwyższej półki – ŁKS Commercecon Łódź, Chemikiem Police oraz Developresem SkyRes Rzeszów. Jednak i w tych meczach zawodniczki Piotra Mateli nie wypadły źle – tie-break z łodziankami w pierwszej kolejce pokazał, że drużyna ma potencjał, który bardzo szybko będzie można zobaczyć na parkietach LSK. I tak się stało. W kolejnych meczach bydgoszczanki pokazały, że w ich zespole drzemie wielki talent i mogą walczyć jak równy z równym z każdym zespołem. Wygrały z Enea PTPS Piła, Energą MKS Kalisz i BKS Profi Credit Bielsko-Biała. Jednak największą sensację sprawiły w ostatniej kolejce, pokonując brązowe medalistki ubiegłego sezonu – Grot Budowlani Łódź. Jak ocenia dotychczasowe spotkania Ewelina Krzywicka?

– Pierwsze trzy mecze zagrałyśmy z ciężkimi przeciwnikami, w kolejnych to były zespoły w naszym zasięgu. Pokazałyśmy, że mecze z nami nie będą łatwe w tym sezonie i bardzo cieszę się, że wywiozłyśmy z Łodzi trzy punkty. Myślę, że mało kto spodziewał się takiego wyniku. Mam nadzieję, że to nie będzie przypadek, czyli wygrana w takich meczach i z takimi zespołami. Fajnie zagrałyśmy. Przede wszystkim to cierpliwość pozwoliła nam zwyciężyć w tym meczu i to jeszcze za trzy punkty.

W meczu z łodziankami podopieczne Piotra Mateli słabiej zagrały tylko w drugim secie, gdzie seriami traciły punkty i nie były w stanie wyprowadzić skutecznej akcji na siatce. Jednak w kolejnych dwóch odsłonach po raz kolejny pokazały swoje nieprzeciętne umiejętności.  – Po tym secie postanowiłyśmy wyrzucić wszystko z głowy, bo wiedziałyśmy, że to nie była nasza gra. Na pewno mamy jeszcze nad czym pracować – to przede wszystkim przestoje, które miałyśmy w tym spotkaniu. Myślę, że potrafimy grać lepiej. Jedyną rzeczą, z której możemy się cieszyć w takich sytuacjach to to, że gdy przegrywamy wysoko kilkoma punktami, potrafimy odrobić straty i wrócić do naszej gry. Nie załamujemy się i to jest nasza mocna strona – podsumowuje grę przyjmująca Banku Pocztowego.

Elementem, którym bydgoszczanki szczególnie uprzykrzały grę łodziankom była mocna zagrywka. W całym spotkaniu zdobyły osiem asów serwisowych, odrzuciły rywalki od siatki, dzięki czemu łatwiej im się grało na siatce. – Tak naprawdę w meczu z BBTS Bielsko-Biała w szóstej kolejce zagrywka poprowadziła nas do zwycięstwa. Wiedziałyśmy, że kolejny rywal – Grot Budowlani – to zespół, który ma silny atak. Musiałyśmy odrzucić je od siatki, aby ułatwić sobie grę, bo jak one rozrzucały grę na skrzydłach, to siały popłoch w drużynie przeciwnej. Bez naszej mocnej zagrywki w ostatnim meczu byśmy sobie nie poradziły.

Początek sezonu Ligi Siatkówki Kobiet nie należy do łatwych. Gra systemem środa-sobota sprawia, że żaden zespół nie ma możliwości popracowania na treningach i poprawy gry, czy chociażby zregenerowania sił po spotkaniach. Jednak taki układ zawodniczkom Piotra Mateli wydaje się nie przeszkadzać, skoro grają coraz lepiej i wygrywają z mocnymi przeciwnikami. Potwierdza to przyjmująca Banku Pocztowego Pałacu Bydgoszcz. – Tak naprawdę nie mamy czasu na regenerację i treningi. Prawdę mówiąc póki co taki układ nam nie przeszkadza, bo zdobywamy punkty w każdym spotkaniu. Jeśli mamy grać środa-sobota i zdobywać po trzy punkty to ja nie mam nic przeciwko temu. Możemy tak grać do końca sezonu – zakończyła Ewelina Krzywicka.

Najbliższym rywalem bydgoszczanek jest KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – zespół, który aktualnie zajmuje ósme miejsce w tabeli LSK. Spotkanie to zostanie rozegrane w sobotę, 9 grudnia o godz. 16.00.