Polska to kraj znany z wielkich siatkarskich tradycji oraz najlepszych kibiców na świecie. Jest to częsty kierunek obierany przez zagranicznych zawodników. Co ściąga ich do PlusLigi? Na pewno szansa, by dać się zauważyć najlepszym klubom i móc zebrać cenne doświadczenia, a także rozwijać swoje umiejętności, nie tylko te siatkarskie, ale i lingwistyczne. Właśnie o tym porozmawialiśmy z Dustinem Wattenem. 

Jak mógłbyś określić poziom trudności języka polskiego?

Bardzo ciężki dla kogoś, kto mówi na co dzień po angielsku. Właściwie niezbyt wiele słów jest do siebie podobnych, alfabet jest inny, litery mają kompletnie różne brzmienie od tych, którymi zwykle się posługuję. Jest także wiele dźwięków, których nie potrafię wymówić naturalnie.

Polski to jedyny język, którego próbowałeś się nauczyć?

Starałem się nauczyć również francuskiego, hiszpańskiego i portugalskiego.

Jakie jest Twoje ulubione wyrażenie w języku polskim?

Masz piękne oczy.

Spotkała Cię kiedyś jakaś zabawna sytuacja, podczas nauki naszego języka? 

Zabrało mi miesiąc, by być w stanie poprawnie wymówić słowo „przepraszam”.

Czy koledzy z drużyny próbowali lub nauczyli Cię jakiegoś słowa?

Tak, to słowo zaczyna się na „k”…

W jaki sposób uczysz się języka polskiego? Ktoś Ci pomaga czy starasz się go nauczyć na własną rękę?

Uczę się na własną rękę oraz z pomocą kolegów z drużyny.

Jak ważne jest dla Ciebie, by znać choć podstawowe zwroty?

Jest to dla mnie bardzo ważne, ze względu na to, że Polska jest teraz przez kolejne dwa lata moim nowym domem, mam nadzieję, że dłużej. Jestem tutaj gościem, nawet jeśli nie mogę się nauczyć tego języka, to ważne, że próbuję i robię co w mojej mocy, aby móc komunikować się z Polakami i polskimi kibicami.

Ciężko było Ci się na początku porozumiewać z kolegami z drużyny?

To nie był dla mnie żaden problem. Wszyscy zawodnicy (Cerradu Czarnych Radom – przyp. red. ) mówią dobrze po angielsku, nawet bardzo dobrze. Zawsze wychodzę z inicjatywą i rozmawiam z kolegami, którzy nie są pewni swoich umiejętności z języka angielskiego, dzięki czemu mogą go ze mną poćwiczyć.

Według Ciebie, obcokrajowcy w PlusLidze chętnie przystępują do nauki języka polskiego?

Nie, nie rozmawiałem jeszcze z żadnym zagranicznym zawodnikiem, który próbowałby się nauczyć tego języka. Może to nie dlatego, że jest on bardzo trudny, ale dlatego, że jako zawodnik przeprowadzasz się z kraju do kraju. Język polski jest wyjątkowy i jeżeli nie masz zamiaru zostać w Polsce dłużej niż na dwa lata, to jestem w stanie zrozumieć, dlaczego zagraniczni zawodnicy nie wyrażają chęci nauczenia się go.

Czy język stanowi dla Ciebie dużą barierę w kontaktach z kibicami i mediami?

Rozmawiałem z wieloma pasjonatami siatkówki w Polsce, nie miałem jeszcze większych problemów, by się z nimi porozumieć. Byłem pod ogromnym wrażeniem tego, na jakim poziomie polskie media posługują się językiem angielskim, w porównaniu z innymi krajami.

Jak radzisz sobie na co dzień? Próbujesz używać języka polskiego czy posługujesz się tylko angielskim?

Robię wszystko, by mówić po polsku kiedy mogę, ale w moim przypadku jest on jeszcze bardzo podstawowy. Rozumiem słowa, których używamy na boisku, ale staram się nauczyć więcej i zawsze jestem otwarty na nowe słownictwo.

Nie da się nie zauważyć, że bardzo lubisz Zenona Martyniuka. Jesteś w stanie zaśpiewać kilka słów z jego piosenek?

Lepiej radzę sobie tańcząc do piosenek Zenona, niż śpiewając je. Ale przede mną kolejny rok, więc zobaczymy, jak się to potoczy!

 

źródło: własne