Mimo przerwy w rozgrywkach PlusLigi spowodowanej koronawirusem, staramy się nie uciekać na długo od siatkówki. Abyście nie zanudzili się w domach, przygotowaliśmy dla was wywiad z Dustinem Wattenem, libero GKS-u Katowice. Porozmawialiśmy między innymi o jego karierze, a także mediach społecznościowych. 

Joanna Owczarek: Przede wszystkim chciałabym podziękować ci za to, że zgodziłeś się na ten wywiad. Na początku chciałabym zapytać o to, jak zaczęła się twoja przygoda z siatkówką?

Dustin Watten: Zaczynałem w liceum. Pierwszy trener naszego zespołu potrzebował trenera dla drużyny Freshmen (3. zespół) – poprosił mojego tatę, aby został ich trenerem, ponieważ był nauczycielem w mojej szkole. Na początku nie chciałem grać, ale kiedy dowiedziałem się, że gra kilku moich znajomych, postanowiłem spróbować.

Czy od zawsze widziałeś, że chcesz być profesjonalny, siatkarzem?

Nie, chciałem trenować – kiedy otrzymałem propozycję od jednego klubu sportowego w Stanach, był to naturalny postęp.

Twoim pierwszym europejskim klubem był fiński Raision Loimu. To nie jest raczej typowy wybór dla siatkarza.

Dla graczy, którzy nie są bardzo promowani, fińska liga to liga, w której wielu Amerykanów otrzymuje pierwszą szansę na bycie profesjonalnym zawodnikiem. To była moja jedyna szansa i cieszę się, że mogłem mieszkać w Finlandii i poznać tak wielu wspaniałych ludzi.

Później grałeś w Brazylii i Francji. Jak opisałbyś czas, który tam spędziłeś?

Oba były bardzo różne. Brazylii towarzyszyła bardzo męska atmosfera z wieloma emocjami podczas treningów i meczy. Dużo krzyków, wrzasków i przekleństw. Liga francuska ma dobry poziom, ale niewielu graczy naprawdę chce się doskonalić z dnia na dzień, w przeciwieństwie do PlusLigi, gdzie zawodnicy rzeczywiście chcą się rozwijać.

W końcu dochodzimy do najważniejszego pytania. Dlaczego wybrałeś Polskę i Czarnych Radom jako drogę swojego dalszego rozwoju?

Właściwie podpisałem w tym roku kontrakt z Francuzami, aby dalej tam grać, ale zostałem wykupiony. Poza tym wiedziałem, że najbardziej rozwinę się w Polsce.

Czy czujesz, że to naprawdę pomogło ci stać się lepszym zawodnikiem?

Tak, absolutnie. Siatkówka jest bardzo ważnym sportem w Polsce. I ponieważ poświęca się tu jej tak dużo energii, pieniędzy i czasu, powstaje świetny produkt końcowy.

Twoim następnym „przystankiem” były Niemcy i Berlin Recycling Volleys. Jestem bardzo ciekawa, co skłoniło cię do gry?

Chciałem grać w drużynie, która będzie walczyć o tytuł i żyć w kraju, w którym nigdy nie spędziłem czasu, i zobaczyć, czego mogę się nauczyć z sposobu myślenia, priorytetów i wartości od Niemców. Dowiedziałem się, że postrzeganie mnie jest poza moją kontrolą i powinienem poświęcić swój czas i energię na to, co jest pod moją kontrolą. Na przykład moje cele, sposób przygotowania, trening, wysiłek i działania.

Czy pamiętasz zwój pierwszy mecz w reprezentacji?

Tak, to były półfinały Ligi Światowej 2016 przeciwko Serbii. Przed meczem byłem bardzo rozluźniony, ponieważ wiedziałem, że nie będę grał. Po meczu czułem się świetnie wreszcie mając szanse dołożyć swoją cegiełkę do budowania czegoś świetnego z resztą drużyny na boisku.

Czy jako małe dziecko myślałeś kiedyś, że pewnego dnia będziesz reprezentować swój kraj na arenie międzynarodowej?

Nie, po prostu grałem w siatkówkę, ponieważ ją kochałem. Nigdy nie było przywiązania ani oczekiwań na grę w reprezentacji. Moim jedynym celem była gra na studiach.

Spodziewałeś się, że droga do amerykańskiej drużyny „A” będzie tak trudna?

Nie, nie spodziewałem się. Uznałem, że będę robił postępy znacznie szybciej, ale cieszę się, że zajęło mi to tyle czasu, że musiałem być bardzo cierpliwy i zdyscyplinowany. Wierzę, że ten postęp bardziej zbudował mój charakter niż gdybym został wybrany wcześniej.

Odejdźmy na chwilę od siatkówki i porozmawiajmy o twoich mediach społecznościowych oraz twojej obecności w nich. Pierwszą rzeczą, która przychodzi mi do głowy, gdy myślę o twoich mediach społecznościowych, jest twoje konto na Instagramie. To nie jest typowy profil sportowca. Skupiasz się na niektórych tematach zamiast dodawać wiele zdjęć ze swojego życia jako sportowca. Skąd wziął się ten pomysł?

Myślę, że Instagram i media społecznościowe razem opierają się na wrażliwość ludzi – zwłaszcza młodzieży, bez ich wiedzy. Zawsze idealizując, zawsze pragnąć być jak ktoś inny, być gdzie indziej, mieć inne życie. Staram się pokazać, że nawet dla profesjonalistów nie ma zbawienia, zawsze jest praca do wykonania (zwłaszcza na własną rękę) i dzielić się swoimi niepowodzeniami, słabościami i wnioskami, których się nauczyłem, z nadzieją, że może ona stanowić wartość dla młodszych sportowców.

W jaki sposób wybierasz tematy swoich wpisów?

Są to rzeczy, które mnie interesują oraz doświadczenia z którymi sobie poradziłem, a były dla mnie w tym czasie trudne.

To, co najbardziej podoba mi się w twoim koncie na Instagramie to „Pytanie dnia”, w którym odpowiadasz na pytania fanów. Czy możesz mi powiedzieć coś o okolicznościach tego pomysłu?

Zadaje mi się wiele pytań i wiele z nich jest stale zadawanych przez innych ludzi. Chcę tylko podzielić się wspólnymi tematami w nadziei, że moje postrzeganie tych tematów pomoże tym, którzy je czytają.

Jakie pytania najczęściej otrzymujesz?

Pytania dotyczące techniki, mentalnie trudne momenty, wskazówki dotyczące jedzenia większej liczby roślin.

Przypuszczam, że dostajesz nie tylko poważne, ale także zabawne pytania. Jakie było najzabawniejsze, które otrzymałeś?

Ktoś luźno wprosił się do mnie do domu aby spróbować ze mną matchy. Nie odpowiedziałem.

„NOEZYBUCKETS Journal” to także coś, co przykuło moją uwagę. Jakie były powody jego utworzenia?

Prowadzenie dziennika jest dużą częścią zamierzonego dnia dla mnie i dla mojego dalszego rozwoju na i poza boiskiem. Jako siatkarz i wtedy, kiedy życie toczy się dla mnie poza boiskiem, mam nadzieję, że w ten sposób nadam wartość, która pozwoli sportowcom stać się ich najlepszą wersją – to jest sposób, który, jak sądzę, dostarczy mnóstwo wartości.

Myślałeś o swoim życipo siatkówce

Tak i to dużo. Nie wiem co zrobię, ale chciałbym podróżować i dowiedzieć się więcej o mentalności i medytacji w takich krajach jak Indie, Tajlandia czy Japonia.

Jakie są twoje plany na następny sezon? Zamierzasz zostać w Polsce?

Będę w Katowicach jeszcze przez rok i mam nadzieję, że później nadal będę grał w PlusLidze.