Po czwartkowym spotkaniu Brazylii i Stanów Zjednoczonych, w obozach obu drużyn panowały odmienne nastroje. Podczas gdy Bernardo Rezende cieszył się ze zwycięstwa, na barki Johna Sperawa spadła presja wygranej w kolejnym spotkaniu przeciwko Francji, by móc nadal liczyć się w tegorocznych rozgrywkach World League.

fivb.org

Po meczu powiedzieli:

Bernardo Rezende, trener reprezentacji Brazylii: Najbardziej pozytywna była zmiana postawy mojej drużyny. Po przegranym meczu z Francją mieliśmy wystarczająco dużo odwagi i pozytywnego nastawienia, by zagrać przeciwko kolejnemu rywalowi, reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Dobrze spisaliśmy się w kontrataku, gorzej funkcjonował blok; poprawy wciąż wymaga nasza zagrywka.

Bruno Rezende, kapitan reprezentacji Brazylii: Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie, przeciwko mocno atakującym i zagrywającym Amerykanom. Dużo rozmawialiśmy po przegranym spotkaniu i jako kapitan starałem się zmotywować drużynę. Spotkaniem z USA dowiedliśmy dojrzałości zespołu.

John Speraw, trener reprezentacji USA: Nie byliśmy wystarczająco agresywni w swojej grze, by pokonać Brazylię. W czwartym secie nie wykazaliśmy się wystarczającą odpornością i zakończyliśmy mecz porażką. Jestem zadowolony z nowych zawodników, którzy mieli szansę się zaprezentować.

David Lee, kapitan reprezentacji USA: Wciąż gramy niekonsekwentnie w zagrywce. Musimy być bardziej pewni na boisku. To było bardzo cenne doświadczenie, zagrać w Maracanazinho na rok przed Igrzyskami Olimpijskimi.