Mimo ogromnej walki i determinacji, zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przegrali walkę o brązowy medal Ligi Mistrzów z włoskim Sir Colussi Sicoma Perugia. – Podjęliśmy walkę, podnieśliśmy się po wczorajszym meczu, ale dziś to nie wystarczyło – nie krył rozczarowania po meczu Benjamin Toniutti.

Choć nie byli typowani do żadnego medalu turnieju finałowego Ligi Mistrzów, kędzierzynianie do walki o brązowy medal podeszli bardzo ambitnie. Od pierwszych piłek pokazali, że potrafią walczyć. Świetnie spisywali się w ataku, zarówno atakujący Maurice Torres, jak i przyjmujący Sam Deroo i Rafał Szymura. Byli bardzo blisko zwycięstwa najpierw w drugim secie, później w czwartym, jednak kilka prostych błędów sprawiło, że mecz musiał rozstrzygnąć się w tie-breaku. Tu więcej szczęścia mieli siatkarze Sir Colussi Sicoma  Perugia, którzy dość gładko wygrali tę partię i całe spotkanie 3:2.

– Graliśmy dziś bardzo dobrze. Ale kiedy tracisz tyle okazji do wygrania spotkania, to musisz być pewny, że grając przeciwko takiej drużynie jak Perugia nie będzie łatwo. Dobrze zagraliśmy mecz, ale przegraliśmy. Podjęliśmy walkę, podnieśliśmy się po wczorajszym meczu, ale dziś to nie wystarczyło – powiedział po spotkaniu w wywiadzie dla telewizji Polsat Benjamin Toniutti, rozgrywający wicemistrzów Polski.

Chociaż cały sezon ZAKSA Kędzierzyn-Koźle grała świetną siatkówkę, to w ostatnich, najważniejszych meczach sezonu nie była w stanie pokazać gry, do której przyzwyczaiła kibiców w ostatnich dwóch latach. Tak najpierw stało się w pojedynku o mistrzostwo Polski przeciwko PGE Skrze Bełchatów, a teraz w finale Ligi Mistrzów. Czy podopiecznym Andrei Gardiniego zabrakło szczęścia?

– To jest część siatkówki. Przez cały sezon robiliśmy co mogliśmy, aby wygrać to co było do wygrania, ale wszystko przegraliśmy w końcówkach. Jednak byliśmy w finałach. Na pewno są powody tak słabego końca sezonu, musimy to przeanalizować, zastanowić się, co takiego się stało. Na pewno nie możemy powiedzieć, że to był nieudany sezon. Przez cały czas graliśmy dobrze. Zabrakło nam po prostu jednego zwycięstwa do tytułu, a wtedy zakończylibyśmy sezon zupełnie inaczej. W Kazaniu o sukcesie zadecydowała ławka rezerwowych. Może nie mamy zmienników takich jakich ma Perugia czy Zenit Kazań, bo to są zupełnie inne drużyny. Na pewno musimy to przemyśleć, aby w przyszłym sezonie coś ugrać – zakończył francuski rozgrywający.

źródło: polsatsport.pl, foto: cev.lu