Sezon 2014/2015 nie był udany dla siatkarzy z Bielska-Białej. Zawodnicy grą w fazie zasadniczej pokazali, że stać ich na dużo. Niestety nie zdołali tego potwierdzić w rozgrywkach play-off. 

obraz00006

Przed sezonem 2014/2015 w Bielsku-Białej nastąpiła przebudowa drużyny. Trenerski debiut zaliczył Piotr Gruszka, który zastąpił Wiktora Kreboka, a do zespołu dołączyli: Wojciech Sobala, Łukasz Polański, Wojciech Ferens, Bartłomiej Neroj, Grzegorz Pilarz Sergii Kapelus i Michał Dębiec.

Siatkarze rozpoczęli zmagania od przegranego meczu na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem. Pierwsze zwycięstwo przyszło dopiero w czwartej kolejce w Bielsku w stosunku 3:2 z Politechniką Warszawską. Na swoim boisku triumfowali również w spotkaniach z Effectorem Kielce, Indykpolem AZS Olsztyn, AZS Częstochową i MKS Banimexem Będzin.

Drużyna BBTS Bielsko-Biała zajęła po fazie zasadniczej 11 miejsce. W rozgrywkach tych zdobyła 22 punkty wygrywając 8 spotkań (5 u siebie i 3 na wyjeździe ), a 18 razy lepszy okazał się przeciwnik. W play-offach bielszczanie przegrali rywalizację z zespołem z Będzina, z którym w fazie zasadniczej dwukrotnie wygrali w trzech setach. Ostateczne trzynaste miejsce zajęli po wygranym w meczu (złotym secie) z klubem z Częstochowy, po którym Grzegorz Pilarz powiedział: – Przez cały sezon zasadniczy nie graliśmy źle, odnieśliśmy 8 zwycięstw; porównując ten wynik z poprzednim sezonem – progres był bardzo znaczny. Myślę, że jakość gry także wzrosła. Bardzo niefortunna okazała się rywalizacja z Będzinem, która przekreśliła nasz sezon, bo mogliśmy grać nawet o 5. miejsce – powiedział Grzegorz Pilarz.

 

Drużynę omijały poważne kontuzje. Podczas jednego treningu podkręcenia kostki nabawił się Gonzalez, końcówka sezonu dała się we znaki plecom Kamila Kwasowskiego, a 13 lutego podczas treningu Bartosz Bućko złamał palec lewej ręki.

Siatkarze w tym sezonie przyjmowali na poziomie 24%, natomiast skuteczność w ataku wynosiła 37%. Najwięcej punktów (356) zdobył Wojciech Ferens, co dało mu dwudzieste miejsce w rankingu najlepiej punktujących zawodników. Rozegrał on 111 setów w trzydziestu meczach. Niewiele mniej ‚oczek’ ma na swoim koncie atakujący Jose Luis Gonzalez– 323 i dwudzieste szóste miejsce w rankingu. Na bardzo wysokim szóstym miejscu, wśród najlepiej przyjmujących siatkarzy, znalazł się Kamil Kwasowski. Przyjął on zagrywkę w pięćdziesięciu sześciu setach 240 razy, z czego 32.08% perfekcyjnie.

obraz00003

Siatkarze przyznają, że ostatecznie zajęta pozycja nie była szczytem ich marzeń: Nie tak wyobrażaliśmy sobie całą ligę, nie tak miała się ona dla nas zakończyć – walką o 13. miejsce– powiedział Grzegorz Pilarz. – Trzynaste miejsce nie może nas zadowalać. Myślę, że naszą grą zdecydowanie zasłużyliśmy na zajęcie wyższej lokaty. Nie da się jednak porównać obecnego sezonu do tego sprzed roku. Mieliśmy zupełnie inny skład oraz postawione cele. Walczyliśmy o wejście do play-off, niestety liga wszystko zweryfikowała – dodał Gonzalez. Trener Piotr Gruszka natomiast tak podsumował ten sezon: – Ważne jest dla mnie to, co powiedziałem przed sezonem – zależy mi na tym, żeby, abstrahując od wyniku, każdy z moich podopiecznych mógł powiedzieć, że w jego grze dokonał się progres.

Moim zdaniem drużyna z Bielska-Białej ma w sobie ogromny potencjał, który nie został jeszcze wykorzystany, a kolejne sezony dla ekipy prowadzonej przez naszego rekordzistę pod względem liczby meczów rozegranych w kadrze zapowiadają się bardzo interesująco. Trzymajmy zatem kciuki za siatkarzy BBTS, aby pod wodzą Piotra Gruszki stworzyli stabilny, zmotywowany zespół i w kolejnych rozgrywkach pokazali nam kawał dobrej siatkówki.