W ubiegłym tygodniu Oskar Kaczmarczyk ogłoszony został trenerem szwajcarskiej drużyny Biogas Volley Näfels. To drugi zagraniczny klub w karierze szkoleniowca. Umowa obowiązywać będzie przez dwa lata z opcją przedłużenia na kolejny rok.

Na stronie internetowej szwajcarskiego klubu możemy przeczytać o powodach podjęcia tej pracy. – Jestem osobą, która kocha siatkówkę. Ten sport wypełnia cały mój dzień. Lubię ciężko pracować i zawsze szukam nowych ciekawych wyzwań. Wierzę w ten projekt. – mówi Oskar Kaczmarczyk. Po czym dodaje – Muszę czuć, że to coś więcej niż tylko praca. Gdy mój agent powiedział, że klub jest zainteresowany podjęciem współpracy, natychmiast zadzwoniłem do przyjaciół, którzy zgodnie twierdzili, że pokocham to miejsce. Po długiej rozmowie z kierownikiem zespołu zdałem sobie sprawę, że ten klub nie oferuje mi pracy, ale oferuje konkretny projekt. Sport to proces, a sukces pochodzi z długiej i ciężkiej pracy. Jestem pewien, że Volley Nafels pozwoli mi na konsekwentną pracę.

Przed objęciem posady w szwajcarskiej drużynie Biogas Volley Nafels, Oskar Kaczmarczyk prowadził grecki Foinikas Syros, z którym zajął trzecie miejsce w lidze greckiej w 2018 roku. Wcześniej przez wiele lat był statystykiem reprezentacji Polski, a w 2017 roku został asystentem selekcjonera Ferdinando de Giorgiego. W ubiegłym roku Oskar Kaczmarczyk pełnił funkcję statystyka fińskiej drużyny narodowej. Pracował również jako siatkarski ekspert stacji Canal+Sport.

Oskar Kaczmarczyk nie będzie pierwszym Polakiem w barwach szwajcarskiego klubu. Już wcześniej w drużynie z Nafels występował bowiem Jakub Radomski i Konrad Formela. – Oskar Kaczmarczyk jest świetny taktycznie. Do tego bardzo dobrze zorganizowany. Będzie znakomitym motywatorem. Oczekujemy, że z naszymi młodymi zawodnikami zrobi jeden, dwa kroki do przodu. – tłumaczy manager zespołu, Ruedi Gygli.

 

oprac.własne/www.volleynaefels.ch
fot. Joanna Błasiak