Reprezentacja Belgii wygrała wszystkie swoje mecze w fazie grupowej. Po meczu z Holandią Tomas Rousseaux opowiedział o meczu z Holandią, o celach Belgów na mistrzostwa oraz krótko podsumował pierwszą fazę turnieju.

Ostatnie dwa mecze, które rozegraliście zakończyły się dopiero po tie-breaku. Dzisiaj było inaczej. Co było kluczem do szybkiego zwycięstwa nad reprezentacją Holandii?

Sądzę, że kluczem do tego zwycięstwa było dobre przyjęcie i serwis. Sprawiliśmy rywalom trochę kłopotów naszą zagrywką, ale udawało nam się też bronić dużo piłek i dobrze blokowaliśmy. To wszystko przełożyło się na pozytywny wynik w dzisiejszym meczu.

Początki setów nie wyglądały jednak tak jak byście tego chcieli…

Tak, na początku partii nie prezentowaliśmy się najlepiej. Graliśmy niepewnie. Wiedzieliśmy jednak, że na boisku musimy dać z siebie wszystko. Dlatego potrafiliśmy poprawić swoje błędy i ostatecznie wygrać każdego seta.

Faza grupowa turnieju już za nami. Zakończycie ją na pierwszym miejscu. Spodziewaliście się tego?

Nie spodziewaliśmy się. W naszej grupie była Francja, która uważana jest za jednego z faworytów do zwycięstwa w tym turnieju. Na otwarcie turnieju udało nam się z nimi wygrać, potem zwyciężyliśmy w bardzo ciężkim meczu z Turcją i kolejno pokonaliśmy Holandię w trzech setach. To niesamowite osiągnięcie dla naszego zespołu i oczywiście bardzo dobry wynik na otwarcie tych mistrzostw Europy, więc jesteśmy naprawdę zadowoleni.

Który mecz był dla was najtrudniejszy?

Na pewno ten przeciwko Turcji. Nie był to mecz, w którym zagraliśmy dobrze. Były momenty, że nie potrafiliśmy zaprezentować naszego poziomu i graliśmy słabo. Na szczęście nadal byliśmy w stanie zwyciężyć. Był to dla nas trudny pięciosetowy pojedynek.

Teraz macie dwa dni odpoczynku i zagracie w ćwierćfinale. Czy jest jakaś drużyna, której się szczególnie obawiasz i nie chciałbyś przeciwko niej zagrać w dalszej fazie turnieju?

Nie wiem na kogo możemy później trafić. Wydaje mi się, że Rosja i Serbia grają bardzo dobrze na ten moment. Nieważne z kim zagramy, przygotujemy się dobrze do tego meczu i postaramy się znowu zwyciężyć. Zobaczymy jak turniej dla nas się potoczy, czy uda nam się awansować dalej czy też nie.

Jaki cel postawiła sobie reprezentacja Belgii na ten turniej?

Jesteśmy młodym i bardzo ambitnym zespołem. To pierwszy sezon z nowym trenerem i chcemy uzyskać jak najlepszy wynik w mistrzostwach. Wierzymy, że to się uda. Nigdy nie byliśmy faworytami, dlatego też nie powiem, że przyjechaliśmy tutaj po medal. Po prostu zagramy najlepiej jak potrafimy i zobaczymy jak daleko nas to zaprowadzi.

rozmawiała Sonia Cieśla