Pierwsza grupa polskich sportowców zgłoszonych do udziału w I Igrzyskach Europejskich jest już w miejscu ich rozgrywania. W tej ekipie są też siatkarki i siatkarze. Do Baku przylecieli oni via Moskwa. Wszyscy w dobrych humorach, nawet chyba specjalnie nie zmęczeni podróżą.

Powitanie, krótka odprawa przed budynkiem nr 9, w którym biało-czerwoni kwaterują, odbiór bagażu, pobranie kluczy, kilka innych spraw organizacyjnych i… wizyta w igrzyskowej stołówce. Dopiero po niej – kilka godzin odpoczynku, zapewne spacer po terenie Wioski, a od środy – treningi…

Przypomnijmy, że w poniedziałek w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie nasze siatkarskie ekipy odebrały nominacje i złożyły przysięgę, którą w imieniu sportowców odczytał Artur Szalpuk, przyjmujący naszej drużyny.

Myślę, że najwięcej emocji towarzyszy nam w chwili, w której dowiadujemy się o powołaniu do kadry narodowej, teraz było ich troszeczkę mniej, chociaż nie uważam, żeby złożenie przysięgi było tylko czystą formalnością. – powiedział środkowy Bartłomiej Grzechnik.

Nasi zawodnicy nie obawiają się jednak problemów z aklimatyzacją czy zmianą strefy czasowej. – Grałem już w reprezentacji Polski juniorów, dlatego jestem przyzwyczajony do dalekich lotów i nie mam z nimi problemów – tłumaczy zawodnik.

Siatkarze z pewnością mają o co walczyć. Przypomnijmy, że męska reprezentacja zdobyła złoty medal FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Natomiast drużyna prowadzona przez Andrzeja Kowala może powrócić do kraju z tytułem mistrza Igrzysk Europejskich.

Nie podchodzimy do tego w ten sposób, że chcemy udowodnić coś starszym kolegom. Moim zdaniem każdy z nas przed samym sobą chce pokazać na co go stać i co potrafi zagrać. Gra w kadrze narodowej to zaszczyt, dlatego na treningach i w trakcie meczów wszyscy dają z siebie 120%, by zaprezentować się z jak najlepszej strony. – dodaje.

Pierwszym przeciwnikiem biało-czerwonych będzie reprezentacja Francji, teoretycznie najsilniejszy rywal w grupie A. – Cieszę się, że na początek zagramy z najgroźniejszym rywalem. Uważam, że będzie to dobre przetarcie. Ten mecz zaplanowano na 14 czerwca na godzinę 19:00.

Po powrocie z Igrzysk Europejskich kadra Andrzeja Kowala weźmie udział w rozgrywkach Ligi Europejskiej, lecz na razie koncentruje się na nadchodzącej imprezie. – Obecnie wszystko kręci się wokół Baku, na razie nie wybiegamy tak daleko w przyszłość. – zakończył Bartłomiej Grzechnik.