LOTOS Trefl Gdańsk we wtorek rozegrał pierwsze spotkanie w rozgrywkach CEV DenizBank Volleyball Ligi Mistrzów. Podopieczni Andrei Anastasiego zaliczyli udany start, pokonując w bardzo dobrym stylu zespół Vojvodiny NS Seme Nowy Sad.

Wtorkowy wieczór był jednym z najważniejszych wydarzeń w historii LOTOSU Trefla Gdańsk, bowiem nadmorski zespół nie tylko debiutował w rozgrywkach CEV DenizBank Volleyball Champions League, ale w ogóle w europejskich pucharach. Śmiało można stwierdzić, że podopieczni Andrei Anastasiego zaliczyli debiut-marzenie, wygrywając pierwszy mecz bez straty seta i prezentując przy tym siatkówkę na bardzo dobrym poziomie. – To był perfekcyjny mecz. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, wykonaliśmy pierwszy krok w Lidze Mistrzów. Zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. W każdym meczu próbujemy grać na najwyższym poziomie. – mówił po meczu w ERGO ARENIE Sebastian Schwarz, przyjmujący gdańszczan. Przed zespołem jednak kolejne dużo trudniejsze zadanie, bo teraz na drodze LOTOSU stanie włoska ekipa. – Modena to jedna z najlepszych drużyn na świecie w tym momencie. Na razie skupiamy się jednak na najbliższych meczach, które nas czekają w PlusLidze, dopiero potem będziemy myśleć o wyjeździe do Włoch i Lidze Mistrzów. – kończy swoją wypowiedź reprezentant Niemiec.

Gdańszczanie rozgrywki w PlusLidze rozpoczęli od wyjazdowego meczu z BBTS-em Bielsko Biała. Ten mecz nie należał do najlepszych w wykonaniu LOTOSU Trefla Gdańsk. Siatkarze znad morza byli bowiem o krok od przegrania tego spotkania. Udało im się jednak doprowadzić do tie-breaka, którego wygrali różnicą pięciu punktów. Nie dziwi więc fakt, że do pierwszego historycznego meczu w prestiżowych rozgrywkach Ligi Mistrzów podeszli bardzo skoncentrowani. – Po ostatnim spotkaniu w PlusLidze do meczu z Vojvodiną podeszliśmy niezwykle skupieni. Wróciliśmy na szczęście na właściwe tory. Cieszy to, że potrafimy się zmobilizować i grać od początku tak jak przyzwyczailiśmy kibiców w Trójmieście. – komentuje wtorkowe spotkanie Bartosz Gawryszewski, kapitan żółto-czarnych. Po czym dodaje – Byliśmy bardzo dobrze przygotowani taktycznie. Udało nam się zrealizować wszystkie założenia, które sobie wcześniej przyjęliśmy. To zaowocowało dobrym wynikiem.

W Lidze Mistrzów debiutował we wtorek nie tylko LOTOS Trefl, ale także jego trener włoski trener. – To był wspaniały wieczór w Gdańsku. Czuję się dużo młodszy. Jestem bardzo szczęśliwy, bo to szczególny moment dla nas wszystkich. Pierwszy historyczny mecz w Lidze Mistrzów, zarówno dla samego klubu jak i dla mnie. Najważniejsze jest to, że zawodnicy zagrali bardzo dobre spotkanie, szczególnie w bloku i defensywie. W mojej opinii taki start to dobry prognostyk na ten nowy niezwykle trudny sezon. Mamy dobrą atmosferę w drużynie i wspaniałych zawodników. – komentował tuż po meczu Andrea Anastasi, który cieszy się, że następny mecz zagra w swojej ojczyźnie. – Następny mecz rozegramy w Modenie i na pewno będzie trudniej, bo Modena to absolutnie najlepsza w tej chwili drużyna we Włoszech. Osobiście cieszę się, że wracam do mojej ojczyzny, mojego domu i przyjaciół. Na pewno w hali pojawi się wielu znajomych. To będzie na pewno ciężki mecz, ale jesteśmy zmotywowani, by powalczyć o dobry wynik, a mamy przecież ku temu możliwości – kończy swoją wypowiedź sympatyczny Włoch.

z ERGO ARENY Emilia Kotarska