ZAKSA Kedzierzyn-Koźle przeszła jak burza przez cały sezon 2015/2016 PlusLigi, a w finale nie dała żadnych szans drużynie Asseco Resovii Rzeszów, która broniła tytułu. Kędzierzynianie wywalczyli trofeum po długich trzynastu latach oczekiwania. Ostatni raz na najwyższym stopniu podium znaleźli się w sezonie 2002/2003, jeszcze jako Mostostal-Azoty.
 logo_ZAKSA_RGB

Sukces rodził się w bólach. Po niezbyt dobrym sezonie 2014/2015 ZAKSA podziękowała za współpracę dwóm wielkim zawodnikom – Pawłowi Zagumnemu oraz Michałowi Ruciakowi. Z drużyny odeszli również Nimir Abdel-Aziz, Lucas Loh, Dick Kooy, Kay van Dijk, Paweł Gryc, Krzysztof Zapłacki oraz Wojciech Kaźmierczak. Do drużyny dołączyli natomiast Dawid Konarski i Rafał Buszek (którzy przyszli z Rzeszowa), Sam Deroo (poprzednio Calzedonia Werona), Benjamin Toniutti (VfB Friedrichshafen), Kevin Tillie (Arkaz Imzir), Grzegorz Pająk (Effector Kielce), Sławomir Stolc (LOTOS Trefl Gdańsk, w trakcie sezonu został wypożyczony do Kielc), Patryk Czarnowski (Jastrzębski Węgiel), Korneliusz Banach i Kamil Semeniuk (młoda ZAKSA). W trakcie sezonu również Dominik Witczak opuścił szeregi ZAKSY i przeniósł się do Rzeszowa na zasadzie wypożyczenia.

Przykre doświadczenia z poprzednich sezonów sprawiły, że w Kędzierzynie ostrożnie wypowiadano się o szansach medalowych. Jednak głośne transfery w sercach kibiców zrodziły nadzieję, że pod batutą Ferdinando De Giorgi ZAKSA może wrócić na tron. Od samego początku drużyna miała jedną przewagę, mogła w spokoju przygotowywać się do spotkań PlusLigi, nie tracąc sił na podróże po Europie z uwagi na udział w pucharach. To co miało być przewagą ZAKSY niektórzy traktowali jednak jako słabość, twierdząc, że kędzierzynianie mogą w końcówce nie wytrzymać presji związanej z brakiem gry o stawkę w trakcie sezonu. Trójkolorowi udowodnili jednak wszystkim niedowiarkom, że mając jasno określony plan, niezależnie od czynników zewnętrznych, można dotrzeć tam, gdzie się początkowo planowało.

 ZAKSA

Warto podkreślić raz jeszcze, że ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie miała sobie równych w fazie zasadniczej. Podopieczni Ferdinando De Giorgi wygrali 23 spotkania (na 26!). Przegrali zaledwie 15 setów. Łącznie zdobyli 69 punktów i na długo przed końcem fazy zasadniczej zapewnili sobie pierwsze miejsce. Wygrali aż 19 spotkań w trzech setach – dla porównania druga w tabeli, Asseco Resovia Rzeszów, zanotowała na swoim koncie 10 takich zwycięstw. Kędzierzynianie nie pozostawili złudzeń dwukrotnie takim drużynom jak: AZS Politechnika Warszawska, MKS Będzin, Effector Kielce, BBTS Bielsko-Biała, Jastrzębski Węgiel, Łuczniczka Bydgoszcz, AZS Częstochowa, Cuprum Lubin, Indykpol AZS Olsztyn i jeden raz Cerrad Czarni Radom. W czterech setach dwa razy pokonali Asseco Resovię Rzeszów, jeszcze wtedy aktualnego Mistrza Polski. Dwa zwycięstwa w tie-breaku przyniosły im punkty z Cerradem Czarnymi Radom i PGE Skrą Bełchatów. ZAKSA ma na swoim koncie zaledwie trzy porażki w tym sezonie PlusLigi! Jedynym zespołem, który znalazł sposób na dwukrotne pokonanie kędzierzynian był LOTOS Trefl Gdańsk. Trzecią porażkę siatkarze z Kędzierzyna zanotowali w Bełchatowie, gdzie przegrali w pięciu setach w ósmej kolejce sezonu 2015/2016. Dodać należy w tym momencie, że ZAKSA nie przegrała żadnego meczu w stosunku 0:3!

Wielu zastanawiało się, jak ZAKSA zaprezentuje się w meczach o stawkę, bowiem grała tylko na parkietach PlusLigi. W pamiętnym finałowym meczu o Puchar Polski, mimo prowadzenia 2:1, uległa w pięciu setach PGE Skrze Bełchatów. W półfinale turnieju kędzierzynianie bez żadnych problemów pokonali podopiecznych Andrei Anastasiego (-23, -21, -17), ale w ostatecznym rozrachunku stracili szansę na wywalczenie Pucharu Polski na rzecz bełchatowian. Dlatego wiele razy przywoływano ten finałowy przegrany przez ZAKSĘ mecz, jakby to miało być zmorą kędzierzynian w późniejszej walce w finale.

W meczach o złoto PlusLigi przyszło się ZAKSIE mierzyć się z Asseco Resovią Rzeszów. Kędzierzynianie byli jednak zdecydowanie lepszym zespołem. Wygrali trzy mecze w stosunku 3:0. A wyniki w poszczególnych setach mówią same za siebie. ZAKSA zasłużyła na mistrzostwo Polski, jak żadna inna drużyna w tym sezonie. Przez całe rozgrywki prezentowała ustabilizowaną formę, a postawą w finałowych meczach zamknęła usta krytykom, którzy twierdzili, że drużyna może nie wytrzymać presji, bo nie grała w tym sezonie żadnego meczu o stawkę!

zaksa (3)

Dla niektórych „trzynastka” kojarzy się z pechem, ale dla kibiców ZAKSY na pewno jest od teraz „szczęśliwą trzynastką”. Na potwierdzenie tego, przytoczyć można słowa samego Sebastiana Świderskiego, który tak napisał na swoim oficjalnym profilu:

 

„Chyba już nikt nie będzie wątpił w to, że 13 to szczęśliwy numer 🙂
Grałem z 13 ….po 13 latach zdobyliśmy MISTRZA POLSKI , a trzeci set wygraliśmy do 13!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 🙂 ‪#‎zaksamistrz‬.”

ZAKSĘ w tym sezonie cechowało to, że była świadoma celów i własnej wartości. Zawodnicy ciężko pracowali pod okiem wymagającego popularnego „Fefe”. Pot wylany na treningach i ciężka praca zaowocowała zdobyciem złota. Obok wygranej walki o mistrza, mieliśmy jednak też znacznie trudniejszą walkę – walkę człowieka z chorobą, wygraną walkę. Na szczególne oklaski zasługuje w tym miejscu Grzegorz Bociek, którego determinacja i wiara doprowadziły do podwójnego zwycięstwa. – Szczerze powiedziawszy, nie myślałem o tym, że dostanę taki prezent. Doszedłem tak daleko po mojej chorobie (nowotwór układu limfatycznego – przyp. red.). Brakuje mi słów. Nie wiem, czy mam płakać czy się śmiać. Zachęcam wszystkich ludzi, żeby do końca walczyli o swoje.”

bociek (4)

Najlepsi zawodnicy ZAKSY na tle najlepszych zawodników PlusLigi w sezonie 2015/2016 (za plusliga.pl):

Kategoria libero: Paweł Zatorski  – 1 miejsce (2. Piotr Gacek, 3. Michał Żurek)

Kategoria przyjmujący: Sam Deroo – 2 miejsce (1. Facundo Conte, 3. Wojciech Żaliński), Kevin Tillie – 15. miejsce

Kategoria atakujący: Dawid Konarski – 4 miejsce (1. Bartosz Kurek, 2. Maciej Muzaj, 3. Mariusz Wlazły), Grzegorz Bociek – 15. miejsce

Kategoria środkowy: Łukasz Wiśniewski – 11. miejsce (1. Wojciech Grzyb, 2. Mateusz Sacharewicz, 3. Dmytro Pashytskyy), Jurij Gladyr – 15. miejsce

Kategoria rozgrywający: Benjamin Toniutti – 1 miejsce (2. Fabian Drzyzga, Grzegorz Łomacz)

Liczba statuetek MVP:

10 statuetek – Benjamin Toniutti

5 statuetek – Sam Deroo

3 statuetki – Rafał Buszek, Kevin Tillie

1 statuetka – Jurij Gadyr

opracowanie: Emilia Kotarska
wypowiedzi: polsatsport.pl

Najważniejszym zadaniem po zdobyciu tytułu Mistrza Polski na pewno jest zatrzymanie autorów tego sukcesu. Do tej pory Klub z Kędzierzyna oficjalnie potwierdził, że w drużynie zostają Benjamin Toniutti, Paweł Zatorski, Kevin Tillie i Sam Deroo. Natomiast z ZAKSY odchodzi Kamił Sołoducha, który przez trzy lata pracował jako statystyk.