Faza zasadnicza dobiega końca i w czwartek (tj. 30 marca) rozpocznie się ostatnia kolejka tegorocznych rozgrywek fazy zasadniczej PlusLigi. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle może być już pewna awansu do finału aby bronić mistrzowskiego tytułu. Jednakże dalej nie jest znana druga drużyna, która powalczy z kędzierzyńskim zespołem o mistrzostwo kraju. Kto to będzie? 

Nic nie jest pewne

Rzeszowscy jak i bełchatowscy kibice będą trzymaniu w napięciu do ostatniej piłki, ponieważ dalej nie znamy pary, która powalczy o mistrzostwo kraju, a o awans do finału walczy Asseco Resovia Rzeszów oraz PGE Skra Bełchatów. W przypadku, kiedy bełchatowianie wygrają swoje spotkanie z kieleckim zespołem, a jest to wysoce prawdopodobne, to zrównają się dorobkiem punktowym z Asseco Resovią Rzeszów. Jednak nastąpi to, jeśli rzeszowianie nie zdobędą choćby punktu w starciu z kędzierzyńską ekipą, a dobrze wiemy, że jest to obecnie najlepszy zespół w tym sezonie. Jeśli drużyna Andrzeja Kowala przegra ten mecz 3:0 lub 3:1, zadecyduje bilans setów, lub małych punktów, jednak jeśli uda im się ugrać choćby dwa sety, to rzeszowianie awansują do finału. Mówimy tutaj o porażce Resovii, jednak w tym sezonie rzeszowianie wygrali wcześniejszą potyczkę z mistrzami Polski, po tie-breaku, ale wygrali. Co wydarzy się teraz? Jestem przekonana, że będzie co oglądać i będzie to mecz, w którym nie zabraknie światowego poziomu gry oraz wielkich emocji.

Możemy być jednak pewni, że w meczu o trzecie miejsce zagra zespół Jastrzębskiego Węgla. Rywalem jastrzębian w ostatniej rundzie będzie zespół Łuczniczki Bydgoszcz, więc nie ma co się czarować, zdecydowanym faworytem będzie zespół z Jastrzębia-Zdroju. Niestety świetnie prowadzony zespół Indykpolu AZS-u Olsztyn nawet w przypadku wygranej z Cerradem Czarnymi Radom, nie będą w stanie zagrozić jastrzębianom w drodze do awansu o możliwość walki o brąz tegorocznych rozgrywek. Myślę, że mimo wszystko, gdyby olsztyński zespół wygrał, to nie byłby to krótki i prosty mecz. Mimo że poprzednim razem to oni cieszyli się ze zwycięstwa nad zespołem z Radomia, tym razem z pewnością radomianie będą chcieli się zrewanżować, więc wydaje mi się, że poziom siatkarski tego spotkania może być bardzo wysoki.

Pierwszego kwietnia na parkiet wyjdą również lubinianie przeciwko zespołowi z Częstochowy. Siatkówka potrafi płatać różne figle, jednak w tym przypadku zespół Gheorghe Cretu jest murowanym faworytem i to raczej właśnie Cuprum Lubin będzie cieszyło się zwycięstwem. Nie mamy się co oszukiwać, częstochowianie grają poniżej swoich możliwości oraz poniżej wszelkich oczekiwań, więc będą łatwym kąskiem dla lubińskiego zespołu, który gra bardzo dobrą siatkówkę.

Z kolei gdańszczanie powalczą podczas ostatniej rundy o punkty z ekipą BBTS-u Bielsko-Białej. Bielszczanie nie prezentują galaktycznego poziomu, jednak w najmniej oczekiwanym momencie potrafią bardzo zaskoczyć. Gdańszczanie walczą o utrzymanie siódmej lokaty i tylko zwycięstwo nad zespołem Rostislava Chudika może im to zapewnić. Już raz w tym sezonie siatkarzom z Gdańska udało się pokonać bielszczan, jak będzie tym razem?

O ostatnie punkty powalczy również Espadon Szczecin i MKS Będzin. Obecnie będzinianie zajmują 11 lokatę a szczecinianie 13 pozycję w tabeli. W lepszej formie jednak zdecydowanie w tym sezonie są zawodnicy z Będzina. Uprzednio w spotkaniu tych obu drużyn lepsi okazali się zawodnicy MKS-u Będzin. Czy tym razem również odniosą zwycięstwo?

Terminarz: 

📅 piątek 31 marca

⏰ 18:00 Cerrad Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn (📺: Polsat Sport)

📅 sobota, 1 kwietnia

⏰ 14:45 Onico AZS Politechnika Warszawska – GKS Katowice

⏰ 14:45 Jastrzębski Węgiel – Łuczniczka Bydgoszcz (📺: Polsat Sport)

 15:00 BBTS Bielsko-Biała – LOTOS Trefl Gdańsk

⏰ 17:00 Cuprum Lubin – AZS Częstochowa

⏰ 20:00 Asseco Resovia Rzeszów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (📺: Polsat Sport)

📅 niedziela, 2 kwietnia

⏰ 16:30 Espadon Szczecin – MKS Będzin

⏰ 17:30 PGE Skra Bełchatów – Effector Kielce (📺: Polsat Sport)