Wczoraj w Bełchatowie zakończył się kolejny sezon PlusLigi. Poznaliśmy wszystkich medalistów polskich rozgrywek. – Dla nas to dzisiejsze zwycięstwo, przy wszystkich problemach jakie mieliśmy, jest naprawdę jak złoto. – przyznaje po meczu Michał Winiarski.


Dopiero piąty mecz wyłonił brązowego medalistę sezonu 2014/2015. Obie drużyny stoczyły zacięty bój. W rywalizacji o 3. miejsce bełchatowianie prowadzili 2:0, jednak role się odwróciły i to jastrzębianie odnieśli kolejne zwycięstwa doprowadzając do piątego meczu. – Dzisiaj byliśmy zespołem, który walczył, ale nie można też odmówić walki drużynie z Jastrzębia. Był to kapitalny mecz o brązowy medal i z punktu widzenia kibiców mógł być bardziej emocjonujący niż finał. Dla nas to dzisiejsze zwycięstwo, przy wszystkich problemach jakie mieliśmy, jest naprawdę jak złoto. – przyznaje po meczu Michał Winiarski.

Początek spotkania nie był najlepszy w wykonaniu podopiecznych trenera Falasci. Problemy pojawiały się również w kolejnych partiach, gdzie gospodarzy mimo przewagi tracili wypracowane przewagi i popełniali błędy szczególnie w polu serwisowym. W emocjonujących końcówkach doświadczenie zdecydowało o zwycięstwie żółto – czarnych.  – Wrócił ten uśmiech. Zawsze lepiej jest kończyć sezon ze zwycięstwem, tym bardziej, gdy ma się za to medal. Teraz cieszę się, że pierwszy raz w życiu będę miał cztery miesiące wakacji, bo ostatnie dwa lata – Rosja, kadra i sezon tutaj – były tak bardzo ciężkie, że potrzebuję tego, jak ryba wody. Myślę, że w przyszłym sezonie na pewno wrócę silniejszy i moi koledzy też. – dodaje przyjmujący PGE Skry.

Zostawiłem serce. Bardzo zależało mi na zwycięstwie, czasami aż za bardzo. Efekt końcowy jest taki, że wygraliśmy i to jest najważniejsze. – kończy gracz, który mimo urazu doznanego podczas spotkania szybko wrócił na boisko, by wspomóc zespół w ostatnim meczu sezonu.