We wtorek LOTOS Trefl Gdańsk w ERGO ARENIE rozgrywał mecz w ramach Ligi Mistrzów z ubiegłorocznym zwycięzcą tych rozgrywek, Zenitem Kazań. Podopieczni Andrei Anastasiego zdołali urwać jednego seta rosyjskiej drużynie. Co o tym meczu powiedział Matthew Anderson?

Przed spotkaniem z drużyną Władimira Alekny, gdańszczanie byli skazani na pożarcie lwa. Jak się później okazało, rywale też mają swoje słabości, które można wykorzystać. LOTOS Trefl Gdańsk we własnej hali zdołał urwać jednego seta rywalom. – W drugim secie gdańszczanie dobrze spisywali się w polu serwisowym, my natomiast w tym elemencie prezentowaliśmy się znacznie słabiej niż w pozostałych partiach. Rywale serwowali mocno, a my nie mogliśmy znaleźć recepty na takie zagrywki. Mieliśmy też kilka spektakularnych ataków, między innymi jak ten, kiedy zaatakowałem poniżej taśmy (śmiech). W pozostałych częściach meczu to my spisywaliśmy się lepiej podczas serwisu i utrudnialiśmy LOTOSOWI grę. – mówił po meczu Matthew Anderson.

Przegrany set z gdańską drużyną był dopiero drugim przegranym setem od początku rozgrywek Ligi Mistrzów. Wydaje się więc, że rosyjska drużyna pewnie kroczy po kolejne trofeum. – W Lidze Mistrzów nie ma słabych zespołów, występują tutaj najlepsze drużyny z kontynentu, dlatego nie ma mowy o łatwej drodze do Final Four. Oczywiście, grając w takiej drużynie jak Zenit, stawiamy sobie jak najwyższe cele. Nawet gdy gramy z Superlidze z teoretycznie słabszymi zespołami, to nigdy nie możemy być pewni zwycięstwa, bo każda drużyna może mieć swój lepszy lub gorszy dzień. W Rosji dużo zależy od dobrej zagrywki. Zazwyczaj przewagę ma ten, kto lepiej spisuje się w polu serwisowym. Na razie skupiamy się jednak na walce z LOTOSEM Trefl Gdańsk, żebyśmy mogli potem cieszyć się z awansu do kolejnej fazy.

Podczas meczu w Gdańsku kibice mogli zobaczyć na rozegraniu Aleksandr Butko, który niedawno dołączył do drużyny. – Z Butko zagrałem dopiero drugi lub trzeci mecz. Ale już teraz widać, że współpraca układa nam się coraz lepiej. Aleksandr to zawodnik, który gra bardzo szybko. Wcześniej byliśmy przyzwyczajeni do trochę innej gry. Z jego poprzednikiem wygraliśmy wszystko co było możliwe. Teraz Butko wprowadza nowe systemy gry w naszym zespole, co na pewno rozszerzy nasz wachlarz zagrań.

z ERGO ARENY Emilia Kotarska