O determinacji, odniesionych zwycięstwach i kolejnych pojedynkach opowiedział przyjmujący polskiego zespołu, Mateusz Mika.

Biało-czerwoni w piątym secie sobotniego pojedynku z Iranem dali popis gry, wygrywając decydującą partię 15:6. Znakomicie funkcjonowała polska obrona. – Chcieliśmy dobrze zakończyć ten mecz i na szczęście się to udało. Myślę, że w dobrym stylu wygraliśmy piątego  seta. Było w naszej grze bardzo dużo determinacji, co objawiało się tym, ile piłek podbijaliśmy, i jak graliśmy na kontrze. Cieszymy się z tego zwycięstwa i czekamy na kolejne mecze – powiedział po spotkaniu Mateusz Mika.

To poprzez zwycięstwa tworzy się ducha drużyny, kolejne wygrane budują pewność siebie zespołu. – Na pewno każda wygrana dodaje pewności, łatwiej jest grać po kilku odniesionych zwycięstwach z rzędu, niż po porażkach, bo wtedy zaczyna się za dużo myśleć i szukać problemów tam, gdzie ich nie ma. O wiele łatwiej jest rozpoczynać kolejne mecze jako ten wygrany.

Nie jest łatwo pokusić się o stwierdzenie, czy do kolejnych spotkań z Amerykanami któraś z ekip przystąpi w roli faworyta. – Mamy przed sobą spotkanie z drugą niepokonaną drużyną w naszej grupie, czyli Stanami Zjednoczonymi. Będzie to na pewno weryfikacja tego, gdzie obecnie się znajdujemy. Nie można jednak dotychczasowych i kolejnych wyników brać jako wyznacznik tego, co będzie się działo w tej najważniejszej części sezonu kadrowego. Na razie wszystkie drużyny się docierają, to początek rozgrywek reprezentacyjnych – zaznaczył Mika.

Po zakończonych Mistrzostwach Świata z polskiego zespołu odeszło kilku czołowych graczy. – Ci zawodnicy, którzy w tym sezonie z nami nie grają, byli ważnymi postaciami w reprezentacji. Na razie udaje nam się nadrabiać to, że ich z nami nie ma i grać na przyzwoitym poziomie. Świadczą o tym zwycięstwa – najważniejsze jest to, że na końcu to my wygrywamy jako zespół. Jako drużyna, która może mieć słabszy dzień, może zagrać gorzej, a może też zagrać wybitnie. Sami siebie oceniamy jako zespół. Dzisiejszy dzień kończymy jako zwycięzca i oceniamy się dobrze.

W drugim spotkaniu przeciwko Iranowi reprezentacja Polski po raz kolejny udowodniła, że po zdobytym Mistrzostwie Świata pozostaje zespołem silnym mentalnie. – Taki sukces, jak ten zeszłoroczny, dodaje pewności siebie, ale myślę, że wynika to też z naszego doświadczenia jako zawodników, wiemy jak sobie radzić w tych trudnych momentach, w końcówkach, pod presją. Być może pod tym względem jesteśmy lepsi od przeciwników, których dotychczas spotkaliśmy na swojej drodze – zakończył Mateusz Mika.

wysłuchała Katarzyna Polke