Drugiego dnia rozgrywek w grupie D reprezentacja Polski przegrała z reprezentacją Rosji 1:3. – Rosjanie dzisiaj bardzo dobrze zagrywali. – przyznał po meczu Mateusz Bieniek.

Reprezentacja Polski po piątkowej wygranej z reprezentacją Argentyny w sobotę musiała uznać wyższość Rosjan, którzy zapisali na swoim koncie cenne trzy punkty. Polacy byli bliscy doprowadzenia do tie-break’a, jednak podopieczni trenera Alekno nie pozwolili odebrać sobie zwycięstwa. Gracze trenera Antigi każdy mecz rozgrywek Ligi Światowej wykorzystują na przygotowanie do Igrzysk Olimpijskich. – Jesteśmy po bardzo ciężkim treningu siłowym, część miała trening wczoraj a pozostali dzisiaj. Normalnie tak to nie wygląda, bo zazwyczaj siłownię robi się trzy, cztery dni przed meczem. My możemy sobie na to pozwolić, bo awans do Final Six mamy zapewniony. Wszyscy wiemy, że to też nie jest impreza docelowa w tym sezonie, dla nas liczą się Igrzyska. Oczywiście w każdym meczu chcemy pokazać walkę. Dzisiaj nie udało się wygrać. Rosjanie grali bardzo mądrze i byli bardzo skoncentrowani. – dodał środkowy reprezentacji Polski.

Rywale Polaków zagrali dobrze w bloku, zdobywając w tym elemencie bezpośrednio 10 punktów, a z pola serwisowego 5 punktów. – Rosjanie dzisiaj bardzo dobrze zagrywali, co dało im na boisku czas na ustawienie bloku, więc ciężko było nam grać w ataku.

Mamy czterech znakomitych środkowych. Szkoda, że tylko trzech z nich będzie mogło pojechać do Rio. Nie zazdroszczę trenerowi, bo na pewno będzie miał ból głowy, których wybrać. – powiedział na zakończenie.