Niemcy w ćwierćfinale mistrzostw Europy pokonali reprezentację Czech 3:1. Po meczu rozgrywający skomentował spotkanie ćwierćfinałowe i  wspomniał jak wpłynęła na niego obecność zawodników Jastrzębskiego Węgla w katowickim Spodku. Dzisiaj reprezentacja Niemiec zmierzy się w meczu półfinałowym z Serbami. – Na pewno półfinał będzie bardzo ciężkim spotkaniem, ale mogę zapewnić, że damy z siebie wszystko w tym meczu – zapowiedział.

Gratuluję awansu do półfinału. Mecz ćwierćfinałowy z Czechami sprawił Wam więcej trudności niż mecz w fazie grupowej w Szczecinie…

Tak, ten mecz był zdecydowanie trudniejszy. Na początku prezentowaliśmy się słabo, brakowało nam nieco energii. Dlatego też w początkowej fazie spotkania mieliśmy trochę kłopotów. Zajęło nam to chwilę, żeby się w pełni skoncentrować i pokazać lepszą siatkówkę. Bardzo się cieszę, że wygraliśmy to spotkanie.

Szczególnie w drugiej partii nie zagraliście najlepiej. Przegraliście 16:25. Co się stało w tamtym secie?

Straciliśmy pewność siebie i zaczęliśmy popełniać proste błędy. Reprezentacja Czech jest dobrym zespołem, jeśli poczują, że mogą kontrolować grę i wywierać presję zagrywką to na pewno to zrobią. Czesi zagrali bardzo dobrze. Naprawdę cieszę się z reakcji mojego zespołu na przegraną w drugiej partii. Na dziesięciominutowej przerwie powiedzieliśmy sobie, że to jest właśnie ten moment. Wszystko albo nic – albo wrócimy do dobrej gry, albo odpadniemy z turnieju. Udało nam się poprawić grę, co bardzo cieszy.

Czy ma dla Ciebie znaczenie to z kim zmierzycie się w półfinale i dalszej fazie turnieju? Jest drużyna, której chciałbyś uniknąć?

Nie ma to większego znaczenia z kim zagramy w dalszej fazie turnieju. Musimy skupić się na sobie – zaprezentować dobrą zagrywkę i przede wszystkim dobrą grę. Na pewno półfinał będzie bardzo ciężkim spotkaniem, ale mogę zapewnić, że damy z siebie wszystko w tym meczu.

Początek sezonu nie był dla waszej drużyny dobry. Straciliście szansę na występ w przyszłorocznych mistrzostwach świata i nie dotarliście do finału trzeciej dywizji Ligi Światowej. Teraz zagracie w półfinale mistrzostw Europy. Można powiedzieć, że osiągnęliście lepszy poziom i wszystko zmierza w dobrym kierunku?

Ciągle bolesne jest dla nas to, że nie wywalczyliśmy przepustki na mistrzostwa świata, ale taki jest sport. Chcemy zrobić krok do przodu jako drużyna i uważam, że właśnie to robimy. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Takie  mecze jak dzisiaj są bardzo ważne i pozwalają drużynie dojrzewać. Postaramy się wygrać kolejne spotkania. Przed drużyną jeszcze długa droga, ale mam nadzieję, że będziemy trzymać się razem tak długo jak to możliwe.

Jak układa Ci się współpraca z nowym trenerem?

Dobrze układa nam się współpraca z nim. Wszyscy w zespole mają dobry stosunek do trenera i wierzą w jego filozofię i pomysły. Tak naprawdę budujemy drużynę od nowa, co zajmuje dużo czasu. Mamy nowego selekcjonera, sztab i jest to dla nas też nowy sposób na grę. Dobrze, że doświadczamy trudnych momentów, takich jak np. w pierwszej części sezonu, bo pomagają one drużynie stać się jednością.

Na meczu w katowickim Spodku dopingowali Cię koledzy z Jastrzębskiego Węgla…

Bardzo miło było ich tutaj zobaczyć! Ich obecność bardzo mi pomogła, dodali mi siły do walki. Na przerwie po drugim secie powiedziałem sobie, że niemożliwe jest żebym przegrał przed moimi kolegami z Jastrzębia. To był naprawdę miły gest. Przyjechali tutaj specjalnie dla mnie ze swoimi rodzinami i dziećmi. Chcieli spędzić wieczór tutaj ze mną i naprawdę to doceniam. Dedykuje im to zwycięstwo.

rozmawiała Sonia Cieśla