Kasia Grzyb ponownie dzieli się z nami swoimi przeżyciami! Tym razem pisze o imprezie pt.: „Resoviacy dzieciom” i nowej roli Wojtka! Opowiada także o marzeniach Michałka i Lenki! Zapraszam do ciekawej lektury na miły początek tygodnia.

 

Witam ponownie. 🙂

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved.

W czwartek na hali Podpromie w Rzeszowie odbyła się impreza pt. „Resoviacy dzieciom”. Z okazji Dnia Dziecka klub zorganizował atrakcje dla najmłodszych, a przy okazji odbyły się dwa siatkarskie spotkania. W pierwszym meczu pomiędzy pracownikami Urzędu Miasta a sędziami PWZPS Wojtek miał sprawdzić się właśnie w roli sędziego. Michaś nie mógł się doczekać tej imprezy i pytał tatę, czy mógłby pomagać mu w sędziowaniu. 😉 Na szczęście znalazła się odpowiedzialna funkcja dla Michałka- miał za zadanie pilnować punktacji. Z przejęciem obserwował mecz i sam przewracał szablony z punktami. Robił to dokładnie i jak powiedział pan prowadzący spotkanie, Michaś był sprawiedliwy. 🙂 Wojtek dobrze poradził sobie w roli sędziego i szczerze mówiąc spodobała mu się ta rola. Natomiast Michał jak najbardziej poważnie stwierdził, że jak już przestanie być siatkarzem to później chce zostać sędzią. 😉 Na co Lenka wtrąciła, że ona jak będzie duża to zostanie Panią Klaun! 🙂 Ciekawe, co to może oznaczać?! Ale przynajmniej nie chce już być Barbie w przyszłości. 😉 Po pierwszym spotkaniu Wojtek i Michaś relaksowali się w zabawie „boks kangurów”. 😉 Każdy z nich włożył kombinezon kangura, rękawice bokserskie i byli gotowi do walki. Świetna zabawa. 😉 Następnie Michałek wziął udział w treningu siatkarskim dla dzieci- nie mógłby tego ominąć. 😉 Później odbył się mecz pomiędzy Klubem Kibica Resovii a zarządem biura Asseco Resovii. Tym razem sędziowali Tomek Józefacki i Łukasz Perłowski. Spotkanie zakończyło się oczywiście zwycięstwem Resovii. 😉

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved.

Piątkowe popołudnie. Same sportowe emocje- siatkarski mecz Ligi Światowej i początek Euro. Przyznaję się bez bicia, że tym razem wybraliśmy piłkarskie emocje. 😉 Udzielił nam się klimat Euro i spotkaliśmy się z sąsiadami, aby kibicować Polakom w pierwszym meczu. Byliśmy wzorowymi kibicami-były barwy biało-czerwone, szaliki, balony, piwo. 😉 Wszystkie dzieci miały wymalowane flagi na buźkach. Biało-czerwono dookoła! Tylko jeden sąsiad przypadkowo przyszedł ubrany w niebieską koszulkę- patrzyliśmy na niego podejrzliwie 😉 Wynik meczu piłkarskiego był dla nas zadowalający, ale kiedy dowiedzieliśmy się, że nasi siatkarze wygrali z Kanadą- mieliśmy jeszcze lepszy humor! 🙂 Nasi chłopcy świetnie poradzili sobie w Brazylii. Szkoda tylko niedzielnego meczu z gospodarzem. Miałam cichą nadzieję, że znowu pokonamy Brazylię… Ale to jeszcze nie koniec! Wierzę, że w następny weekend nasi siatkarze staną na wysokości zadania, zatriumfują nad Canarinhos i wyjdą z grupy z pierwszego miejsca! 🙂

Kończę… Mam jeszcze tylko dla Was małą anegdotkę- tak na poprawę humoru.

Nie jestem amatorką piwa. Statystycznie rzecz biorąc- pięć butelek tego trunku w ciągu roku to chyba moje maksimum. I niedawno przyszedł ten dzień, kiedy miałam ochotę napić się piwa. Dlatego wracając z dziećmi do domu od znajomych wstąpiliśmy do sklepu między innymi po jedno „babskie” piwo dla mnie. Następnie- wieczór przed Dniem Mamy. Lenka wymyśla- jaką niespodziankę może mi sprawić z tejże okazji i mówi: „Jutro jak będę z tatą w sklepie to coś Ci kupię na Dzień Mamy! Może jakieś piwko!” 🙂

Żegnam! Do „napisania” po powrocie z naszego urlopu 😉

Miłego dnia!

Kasia Grzyb

Polecamy link do „Emocjanów wybranych” Kasi Grzyb 🙂
Emocjany wybrane