Po raz kolejny mamy możliwość spędzenia czasu z rodzinką Grzyb. To już tradycja, że w niedzielę zaglądamy do Rzeszowa!

fot. Katarzyn Grzyb „All Rights Reserved. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”

Witam.

Miniony tydzień był intensywny dla siatkarzy Resovii. W środę nad ranem nasi zawodnicy polecieli do Paryża, gdzie rozegrali swój pierwszy mecz w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. To spotkanie oglądałam razem z moimi rodzicami, którzy odwiedzili mnie w tym tygodniu. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, że mecz z paryską drużyną poszedł nam tak gładko. Super! Mam nadzieję, że w tym sezonie zajdziemy bardzo wysoko w Lidze Mistrzów! 😉 A widzieliście, ile polskich kibiców było na hali w Paryżu? Około 50 osób z naszego klubu kibica pojechało do Francji dopingować naszą drużynę. Asseco Resovia miała również ogromne wsparcie od Polonii francuskiej. Przy takim dopingu nasi siatkarze musieli się czuć prawie jak w domu. Na potwierdzenie deklaracji kibiców Resovii: „Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Sovia gra!”, chciałam pokazać Wam ich pamiątkowe zdjęcie (które zdobyłam korzystając z uprzejmości Mateusza K.).

All Rights Reserved. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!

W czwartek po południu siatkarze wylecieli do Warszawy, stamtąd mieli lot do Katowic, a potem podróż autokarem do Jastrzębia- cały dzień w drodze! W sobotę Asseco Resovia Rzeszów zagrała mecz ligowy z Jastrzębskim Węglem. W trzecim secie, kiedy na boisku zobaczyłam mojego męża- ciśnienie od razu mi wzrosło! Wielką radość sprawia mi oglądanie Wojtka w akcji. Uwielbiam patrzeć, jak ekspresyjnie cieszy się z każdego punktu zdobytego przez naszą drużynę. 🙂 Niestety, tym razem nasi rywale byli lepsi. My za to popełniliśmy za dużo błędów własnych… Na szczęście będziemy mieli jeszcze okazję do rewanżu!

W siatkarskim świecie znowu poruszenie- PZPS podziękował za współpracę trenerowi Anastasiemu, a na jego miejsce zatrudniono nowego (Stephane Antiga). Tak to wygląda w sporcie- taka jest kolej rzeczy. Możemy tylko podziękować trenerowi Anastasiemu za współpracę, przywitać nowego szkoleniowca i mieć nadzieję, że poprowadzi on naszą drużynę do zwycięstwa podczas zbliżających się Mistrzostw Świata. Powodzenia trenerze Antiga!

W tym tygodniu mogłam liczyć na towarzystwo i pomoc moich rodziców. Jak tylko Wojtek wyjechał, Lenka zachorowała (wirusowe zapalenie gardła)- czyli tak zwany klasyk, dodatkowe atrakcje, żebym przypadkiem się nie nudziła podczas nieobecności męża. Nudzić się- nie nudziłam w tym tygodniu, wyspać się- nie wyspałam (wyśpię się na emeryturze!).

W ostatnich dniach dominował u mnie nastrój melancholijny… Każdy z nas ma swoje problemy, kłopoty, smuteczki… Jedni mają problemy finansowe, inni kłopoty w pracy, jeszcze inni zawirowania rodzinne itp. Ale jakie to wszystko ma znaczenie w porównaniu z dramatem choroby… Kilka dni temu dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest poważnie chora. W niedługim czasie zdiagnozowano u niej dwie ciężkie choroby, które są zaburzeniami na tle autoimmunologicznym, co oznacza że jej organizm atakuje i niszczy sam siebie… Bardzo się o nią martwię… Uświadomiłam sobie, że moje problemy nijak się mają do problemu mojej przyjaciółki i jej rodziny. Jesteśmy zdrowi, nasze dzieci są zdrowe- nie mam prawa narzekać. Trzeba doceniać to, co się ma! Trzeba skończyć z narzekaniem! Chciałam tutaj przytoczyć Wam piękny cytat z mojej ulubionej książki: „Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!” (Księga Przypowieści 3:5-7). Chociaż czasami nie ogarniam rozumem tego, co się dzieje w moim życiu- ufam, że wszystko ma swój ukryty sens. Zaufałam Mu…

fot. Katarzyn Grzyb „All Rights Reserved. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”

Na zakończenie chciałam zachęcić Was do wzięcia udziału w aukcji charytatywnej, w której do kupienia jest oryginalna koszulka turniejowa mojego męża z tego sezonu 2013/2014. To tak zwana przeze mnie „używana świeżynka”, czyli nowiutki model koszulki meczowej, w której Wojtek grał podczas przedsezonowych sparingów. Zapraszam do licytacji!

http://allegro.pl/charytatywna-koszulka-ressovia-rzeszow-od-w-grzyba-i3655863352.html

Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam dużo zdrowia!!!
Kasia Grzyb

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved.
„Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”
opracowanie: EK