Dzisiaj siatkarze Asseco Resovii Rzeszów niesieni głośnym dopingiem kibiców pokonali w hali Podpromie Delectę Bydgoszcz i tym samym są o krok od finału! O emocjach towarzyszących podczas spotkania specjalnie dla Was opowiedziała Kasia Grzyb. Miłej lektury!

Witam!

Niedawno wróciłam z hali Podpromie i zaraz zdam Wam relację ze spotkania Resovia – Delecta. 😉 Zacznę od tego, że dzisiaj rano, kiedy Wojtek wrócił z odprawy i powiedział mi, że na meczu będzie poza 12-stką – byłam w szoku (zresztą nie tylko ja). 🙁 I więcej się nie wypowiem na ten temat, bo wczoraj byłam u spowiedzi wielkanocnej i nie wypada mi już przeklinać. 😉 Jak na optymistkę przystało, postanowiłam znaleźć dobre strony tej sytuacji. Jak to zwykł mówić Rejent w „Zemście” Aleksandra Fredry: „Niech się dzieje wola nieba. Z nią się zawsze zgadzać trzeba”. 🙂

I nawiązując do tematu „nieba” – byliśmy w południe całą rodziną w kościele. 😉 Potem poszliśmy na obiad do restauracji i pojechaliśmy wspólnie na halę. Wojtek usiadł razem z nami w sektorze i wspierał swoją drużynę – kibicując. Na meczu byli też obowiązkowo nasi „szczęśliwi” sąsiedzi. I tutaj słowa podziwu należą się przede wszystkim naszej „szczęśliwej” sąsiadce, która jest już w 9 miesiącu ciąży, ale w dalszym ciągu niestrudzenie kibicuje! 🙂 Kiedy tylko weszliśmy na halę i usiedliśmy, Lenka od razu poinformowała mnie: „Mamo, jestem głodna!”. To taka jej mała tradycja. 😉 Oczywiście wspominałam, że tuż przed meczem jedliśmy obiad, ale to nieważne, Lence pobyt na hali zawsze kojarzy się z jedzeniem. Zatem tradycyjnie moja córcia podczas tego spotkania wybawiła się z koleżankami i porządnie najadła się łakoci. 😉 Natomiast mój synek jak zwykle był podekscytowany, stał przy samym boisku i kibicował razem z kolegami. Michał w przeciwieństwie do siostry nie jest w stanie nic przełknąć podczas trwania meczu (przychodzi do mnie tylko po to, żeby napić się wody). Nie ma na to czasu i jest zbyt zajęty kibicowaniem, żeby myśleć o jedzeniu.

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved. „Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!

Dopiero po zakończeniu spotkania dopada go wilczy apetyt i wtedy nadrabia zaległości. 😉 Dzisiaj na Podpromiu znowu był komplet kibiców. Doping był głośny i gorący, ale nie tak gorący jak podczas meczu ze Skrą Bełchatów. Ale to wystarczyło! 😉 W przerwach między setami zatańczyły moje koleżanki z zespołu SensDance! Gratulacje dziewczyny! Było super! 🙂 Klub Kibica przygotował wspaniałą flagę z napisem „TWIERDZA RZESZÓW”. Drużynie Delekcy Bydgoszcz nie udało się dzisiaj zdobyć Twierdzy Rzeszów. 🙂 Wygraliśmy 3:1! Taki wynik typował mój mąż. 😉 Na jutro jego typ to 3:0 dla Resovii. Oby miał rację! Tylko jedna wygrana dzieli nas od finału! Jutro o 18.00 odbędzie się kolejne spotkanie Resovia – Delecta i czekają nas kolejne siatkarskie emocje. Mam nadzieję, że nasi siatkarze będą jutro bardzo zmobilizowani i zakończą sukcesem tę rundę play-off. Bardzo chciałabym, aby jutrzejsza atmosfera na hali była baaardzo gorąca! 🙂 Zróbmy jutro hałas! 🙂

Pozdrowienia dla wszystkich sympatyków moich tekstów i „emocjanów”!
A zdjęcie powyżej jest dedykowane wiernemu kibicowi Szymonowi! 😉

Pozdrawiam Was wszystkich wiosennie z zaśnieżonego Rzeszowa! 😉
Do „napisania” za tydzień – tym razem w sobotę!

Kasia Grzyb

 

Polecamy link do „Emocjanów wybranych” Kasi Grzyb
Emocjany wybrane

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved.
„Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”
opracowanie EK