Emocje po finale jeszcze nie zdążyły opaść! Kibice oraz siatkarze Asseco Resovii Rzeszów mają powód do świętowania! O ogromnej radości po finale opowiada Żona Mistrza Polski, Katarzyna Grzyb! Zapraszamy do miłej lektury!

Z tej strony wita Was żona Mistrza Polski. 🙂

Mistrz! Mistrz! Resovia! 🙂

Sama nie wiem, od czego zacząć! Pozwólcie, że zacznę od początku, czyli od 4. spotkania finałowego.

Michał jeszcze przed tym dwumeczem w Rzeszowie chciał poćwiczyć doping z siostrą, więc pyta Lenkę: „Kto wygra teraz dwa mecze?” Na co ona rzeczowo mu odpowiedziała: „No nie wiem, kto wygra”. 🙂 Michaś zawiedziony poucza siostrę: „Miałaś odpowiedzieć – Sovia! Sovia! Sovia!” 😉

Zatem wróćmy wspomnieniami do niedzielnego meczu. Tamta niedziela niestety nie była dla nas. 🙁 Mimo późnej pory na hali było MNÓSTWO ludzi! Oprawa spotkania i atmosfera były niezapomniane. Kibice – rewelacyjnie przygotowani, a doping – perfekcyjny. Nawet kiedy przegrywaliśmy – publiczność zagrzewała naszych zawodników do walki. W sobotę byliśmy dumni po zwycięstwie, w niedzielę zaś wierni po porażce. Michaś po przegranym meczu miał bardzo smutną minę i nawet nie chciał wejść na boisko – co ma w zwyczaju. Po prostu nie był w nastroju i jak najszybciej chciał wracać do domu. 🙁

Ten mecz wyglądał, niestety, słabo w wykonaniu naszych siatkarzy. Za to zawodnicy z ZAKSY mieli moc. Podczas tego spotkania było ewidentnie więcej siatkarskich emocji. Była walka, silna rywalizacja pod siatką, a nawet żółta kartka! Działo się! 😉 Wielka szkoda, że nie udało nam się wygrać tego dnia. Tamta niedziela miała być świętem całego Rzeszowa. Wszyscy kibice Resovii mieli nadzieję na to, że finał zakończy się właśnie u nas i wspólnie pójdziemy na Rynek świętować Mistrzostwo Polski. (Ale jeszcze nic straconego. Dzisiaj czeka nas świętowanie – o czym później napiszę). W czwartek na popołudniowym treningu naszych siatkarzy pojawiło się ponad 2 tysiące kibiców. To była genialna akcja. Zaczęło się od informacji podanej przez członka SSPSu na Forum Kibiców Resovii Rzeszów. Padła propozycja okazania wsparcia naszej drużynie podczas ich ostatniego treningu przed wyjazdem do Kędzierzyna. Jak pięknie napisał inicjator tej akcji: „TwieRRdza w niedzielę została zdobyta, ale my ciągle walczymy!”. 🙂

Informacja poszła w eter i na czwartkowym treningu nasi siatkarze nie byli sami. 😉 Podobno byli bardzo zaskoczeni taką frekwencją kibiców i wspaniałym wsparciem. Inicjatywa godna podziwu i naśladowania! 😉

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved. „Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!

W piątek rano nasi zawodnicy w bojowych nastrojach pojechali do Kędzierzyna. A wczoraj wieczorem odbył się 5 i ostatni mecz finału Mistrzostw Polski. Michał oglądał mecz w towarzystwie kolegów. Czyste szaleństwo! Lena również obejrzała całe spotkanie i bardzo interesowała się jego przebiegiem. Siedziała nawet z rączkami złożonymi jak do modlitwy. Kiedy spytałam się jej, co robi, odpowiedziała, że modli się żebyśmy wygrali. 😉 W Kędzierzynie był komplet widowni, a kibice ZAKSY – świetnie przygotowani do dopingu. Klub Kibica Resovii oczywiście także był obecny na hali – jak zwykle niezawodni! To było piękne widowisko! Wielka szkoda, że nie mogłam oglądać tego spotkania na żywo. Emocje przed TV nigdy nie dorównają przeżyciom, jakie towarzyszą nam podczas meczu na żywo. 😉 WYGRALIŚMY 3:1!!! OBRONILIŚMY TYTUŁ MISTRZA POLSKI!!! JESTEŚMY MISTRZAMI POLSKI 2012/2013!!! Powoli już dociera to do mnie. 😉 Po zakończeniu meczu Michałek wraz z kolegami wybiegli do ogrodu i krzyczeli ze wszystkich sił na całe osiedle: „RESOVIA MISTRZ!!!”. 🙂 🙂 🙂 A radość i ogromna euforia naszych siatkarzy – cudowny widok! Te promienne uśmiechy na ich twarzach! Świetne koszulki z napisem Mistrz Polski 2012/2013! I moment wręczenia medali – ciężko było powstrzymać wzruszenie… Nawet mojemu maleństwu udzieliły się te wszystkie emocje, bo malutka fikała w brzuchu jeszcze przez kilka godzin. 😉 Dostałam wiele wiadomości i telefonów z gratulacjami. Jestem dumną żoną Mistrza Polski! 🙂 Wojtek był w domu o 4.00 nad ranem. Wracając z Kędzierzyna siatkarze zajechali jeszcze na rzeszowski Rynek, żeby spotkać się z kibicami, którzy tam świętowali nasze zwycięstwo. 🙂 Rano, kiedy Michaś się tylko obudził (o 6.40 – o zgrozo!), od razu chciał zobaczyć medal i koniecznie założyć go sobie na szyję. 😉 Dzisiaj czas na wielką fetę (i nie mam tu na myśli greckiego sera)! 🙂 Plan na dzisiaj mamy następujący. Najpierw na godzinę 14.00 wybieramy się z medalem do kościoła na mszę dla dzieci – tak jak było obiecane. 🙂 Potem o 16.00 jest spotkanie z kibicami na Rynku. Jestem bardzo ciekawa, jak dużo osób zjawi się, aby powitać naszych mistrzów. Wieczorem odbędzie się kolacja i spotkanie w gronie drużyny, działaczy i sponsorów klubu. Wszystko opowiem Wam za tydzień w moim kolejnym tekście. 😉

A tymczasem życzę Wam miłego świętowania i może do zobaczenia na Rynku! 😉

Ps. Po raz pierwszy w historii polskiej siatkówki drużyna z 4. miejsca po fazie zasadniczej zdobyła Mistrzostwo Polski! Przeszliśmy do historii! 🙂

Pozdrowienia dla wszystkich kibiców siatkówki!
Kasia Grzyb

 

Polecamy link do „Emocjanów wybranych” Kasi Grzyb
Emocjany wybrane

Zdjęcia z archiwum Katarzyny Grzyb. All Rights Reserved.
„Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”
opracowanie EK