Trochę się „zakurzył”, siedząc na ławie lub trybunach w poprzednim sezonie, ale trener Anastasi robi wszystko, żeby teraz Wojtek błyszczał na boisku. – pisze Kasia Grzyb. Jesteście ciekawi, co słychać u naszej wesołej rodzinki? Zobaczcie sami!
img_2205

Witam serdecznie!
 
Miniony tydzień przyniósł mi mnóstwo radości, a niedziela się jeszcze nie skończyła! Więc może być tylko lepiej! Dzisiaj po południu melduję się na hali ERGO ARENA kibicować mojemu mężowi i naszej drużynie LOTOS Trefl Gdańsk. 🙂
 
Na początku tego tygodnia Przegląd Sportowy wybierał najlepszych graczy 2. kolejki PlusLigi. Aż trzech zawodników LOTOSU Trefla zostało nominowanych w tym zestawieniu: Sebastian Schwarz, Piotrek Gacek oraz mój mąż. 🙂 Zdaniem redaktora PS w Gdańsku Wojtek „przypomniał sobie najlepsze lata”. 🙂 Słyszałam również żartobliwe stwierdzenie innego dziennikarza, że „Grzybek jednak nie zgrzybiał w tym Rzeszowie”. 🙂
We wtorek siatkarze LOTOSU Trefla wyjechali do Radomia, gdzie w środę zagrali mecz z Cerradem Czarnymi. To spotkanie śledziłam, czytając relację w internecie. Mecz był bardzo zacięty i przedłużał się. A tu przyszła pora na usypianie Lilianki. Położyłam ją do łóżeczka, głaskałam jedną ręką, a drugą cały czas sprawdzałam wynik meczu w moim telefonie. 😉 Lila zorientowała się, że nie jestem za bardzo skupiona na niej i zaciekawiła się, co robię. I przez ten mecz usypianie jej zajęło mi trzy razy dłużej niż zawsze! 😉 Ale to nic! Najważniejsze, że wygraliśmy! LOTOS Trefl Gdańsk pokonał Cerrad Czarnych Radom 3:2! 🙂 To nie wszystko! Wojtek został wybrany MVP spotkania! Jak to przeczytałam, to oczywiście piszczałam z radości i musiałam zawołać Michała, żeby mu o tym powiedzieć. Z wrażenia nie mogłam w nocy zasnąć. Tak bardzo się cieszę z sukcesów Wojtka! Jesteśmy po trzech kolejkach PlusLigi, a mój mąż ma już na półce dwie nagrody MVP! To naprawdę duży sukces! I ponownie dziękuję wszystkim cudownym fanom Wojtka za i wsparcie! 

fot. Paulina Grabowska „All Rights Reserved. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”

 
Zmiana klubu wyszła nam na dobre. Mimo tego, że żal było rozstawać się z Asseco Resovią i wyjeżdżać z Rzeszowa, wszystko wskazuje na to, że tak miało być. Dzięki tej zmianie mój mąż odżył sportowo- o ile mogę użyć takiego sformułowania. 😉 Ten sezon umożliwia mu pokazanie swoich umiejętności. I mam nadzieję, że gra w LOTOSIE Treflu udowodni niedowiarkom, jak dobrym zawodnikiem jest Grzybek. W wywiadzie dla jednego z siatkarskich portali internetowych trener Andrea Anastasi powiedział: „Wojtek jest wspaniałym człowiekiem i bardzo ciężko pracuje. Staram się pomóc mu w utrzymaniu dobrej formy. Grzyb był bardzo zmotywowany, by znów grać na tym poziomie, na jakim grał”. Moje serce rośnie, jak czytam takie wypowiedzi o moim mężu! 🙂
Wojtek znalazł się w drużynie 3. kolejki PlusLigi według Przeglądu Sportowego! Jak napisano na oficjalnej stronie LOTOSU Trefla: „”Przegląd Sportowy” miejsce dla Wojciecha Grzyba znalazł w najlepszych szóstkach wszystkich trzech dotychczasowych kolejek PlusLigi. Jego aktualna forma w tym podsumowaniu została określona jako „życiowa”. Wojtek natomiast nie uważa, że obecnie jest w jakiejś niesamowitej formie. Po prostu cieszy się grą i szansą jaką dostał. Jednym zdaniem określiłabym to tak: Grzybek wrócił do gry. Trochę się „zakurzył” siedząc na ławie lub trybunach w poprzednim sezonie, ale trener Anastasi robi wszystko, żeby teraz Wojtek błyszczał na boisku. 😉 To było takie moje obrazowe podsumowanie. 🙂
Mam nadzieję, że nie zanudzam Was moimi ochami i achami pod adresem Wojtka. 😉 Spróbujcie mnie zrozumieć. Bardzo go kocham i niesamowicie przeżywam wszystkie jego porażki i sukcesy. Cała nasza rodzina żyje siatkówką. Wszystko w naszym domu kręci się wokół siatkówki. Jeżeli Wojtek wygrywa i zdobywa nagrody- to jest nasz wspólny sukces, całej naszej rodziny. Jeżeli przychodzi dla niego czas niepowodzeń sportowych- dotyka to nas wszystkich. Dlatego teraz odczuwam ogromną radość i dumę, którymi pragnę się z Wami podzielić. Nie chciałabym, abyście odebrali to jako chwalenie się. Nie leży to w mojej naturze. Jestem tak bardzo szczęśliwa, że mam ochotę wykrzyczeć to całemu światu. 😉 Dlatego właśnie dzielę się z Wami moim szczęściem – opisując wszystkie sukcesy mojego męża. 🙂
Już nie mogę się doczekać dzisiejszego meczu z kielecką drużyną. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc liczę na wygraną naszego zespołu. Go LOTOS Trefl Gdańsk! 🙂
Chcecie zobaczyć jak Wojtek relaksuje się przed meczami? U nas w domu nazywa się to- „tulimy”. Na to właśnie hasło Lila przytula się do wszystkich. Takie „tulimy” przed meczem dodaje Wojtkowi sił i energii. 😉 Sami zobaczcie!

fot. Katarzyna Grzyb „All Rights Reserved. Kopiowanie i rozpowszechnianie fotografii bez zgody ich autora jest surowo zabronione!”

 
To tyle na dzisiaj! Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego dnia!
Kasia Grzyb