13 marca minęła 13 rocznica śmierci wybitnego trenera, który na zawsze zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiej siatkówki. To on poprowadził na szczyt reprezentację mężczyzn. To on przed olimpiadą w Montrealu zapowiedział, że jedzie po złoto i słowa dotrzymał. To on sprawił, że o reprezentacji Polski mówiono „mistrzowie piątego seta”.

Hubert Jerzy Wagner urodził się 4 marca 1941 roku w Poznaniu. Przygodę ze sportem zaczął od tenisa, a dopiero później zajął się siatkówką. Występował w AZSie Poznań, AZS-AWF Warszawa i Skrze Warszawa. Zdobywał medale mistrzostw Polski. Był członkiem narodowej reprezentacji, w której wystąpił 194 razy i wywalczył z nią brąz mistrzostw Europy 1967. Ale najbardziej znany jest ze zdobycia złota Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich, jako trener biało-czerwonych.

W 1973 roku, mając zaledwie 32 lata, objął stanowisko trenera męskiej reprezentacji Polski. Miał wtedy zarówno przeciwników, jak i zwolenników. Ci pierwsi twierdzili, że jest za młody, że nie ma doświadczenia w prowadzeniu najważniejszej drużyny. Jednak ci drudzy musieli w nim zauważyć ogromną wiarę w to, co zamierza zrobić. I mu zaufali.

Wagner prowadził zespół twardą ręką, nie uznawał sprzeciwów. – Demokracja kończy się w momencie, gdy zaczyna się trening lub mecz – tłumaczył.

Pierwszym ważnym turniejem, w którym Wagner poprowadził Polskę, był Puchar Przyjaźni w Czechosłowacji w 1973 roku. Biało-czerwoni zajęli tam drugie miejsce. Rok później przyszły pamiętne Mistrzostwa Świata w Meksyku.

Polacy w składzie Edward Skorek, Ryszard Bosek, Wiesław Czaja, Stanisław Gościniak, Marek Karbarz, Tomasz Wójtowicz, Mirosław Rybaczewski, Zbigniew Zarzycki, Wiesław Gawłowski, Włodzimierz Sadalski, Aleksander Skiba i Włodzimierz Stefański, pod wodzą Huberta Jerzego Wagnera zdobyli historyczne złoto! Byli niepokonani od początku do końca, dwukrotnie bijąc ZSRR (3:1 w grupie i 3:2 w strefie 1-6) i mistrzów świata z 1970 roku NRD (3:0 i 3:1), a także między innymi 3:1 Japonię czy 3:2 Czechosłowację.

Rok później na Mistrzostwach Europy w Jugosławii drużyna Wagnera wywalczyła srebro, ulegając 0:3 ZSRR i 2:3 Rumunii. To były jedyne porażki Polaków na tym turnieju. Jednak najważniejsza impreza była dopiero przed nimi – Igrzyska Olimpijskie w Montrealu w 1976 roku. Jak zapowiedział sam trener, interesowało go tylko złoto.

Jak zapowiedział, tak zrobił. aplikował swoim podopiecznym mordercze treningi, uwiecznione w słynnym filmie „Kat”, nie wahał się poświęcić któregoś zawodnika w imię dobra drużyny. I tak do Montrealu nie pojechał Stanisław Gościniak, Wiesław Czaja czy Aleksander Skiba.

Na Igrzyskach Olimpijskich drużyna prowadzona przez Wagnera wygrała wszystkie sześć spotkań, w tym to najważniejsze – 30 lipca 1976 roku finał Igrzysk Olimpijskich Polska kontra ZSRR – 3:2. Trener zrobił to, co zapowiedział, doprowadził zespół do mistrzostwa olimpijskiego. A potem… zrezygnował z prowadzenia kadry.

W latach 1978-1979 prowadził reprezentację Polski kobiet, nie odnosząc jednak sukcesu, zajął z nimi 11. miejsce na w ZSRR w 1978 i 8. na ME we Francji w 1979. Wrócił do kadry mężczyzn w 1983 i od razu zdobył srebro na Mistrzostwach Europy w NRD. Zakwalifikował się także z drużyną na Igrzyska Olimpijskie w Los Angeles, jednak na skutek bojkotu do wyjazdu na olimpiadę nie doszło, zamiast tego podczas Igrzysk Przyjaźni wywalczyli brąz.

Próbował także swoich sił w prowadzeniu klubów. Najdłużej prowadził Legię Warszawa, z którą wywalczył medale mistrzostw Polski. Na początku lat 90. zdobywał tytuły mistrzowskie w Turcji.

Trzecie podejście do trenowania reprezentacji Polski mężczyzn miało miejsce w roku 1996. Wywalczył wtedy awans na mistrzostwa świata. Z kadrą pożegnał się na początku 1998. Później był sekretarzem generalnym Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a także komentował mecze siatkówki w telewizji.

W roku 2010 Hubert Jerzy Wagner dołączył do gwiazd w słynnej Volleyball Hall of Fame.

Grzegorz Wagner, syn słynnego trenera i nie mniej znanej Danuty Kordaczuk, także został siatkarzem, grającym na pozycji rozgrywającego. Obecnie jest trenerem.

Hubert Jerzy Wagner zmarł 13 marca 2002 roku. Zawał serca spowodował stratę panowania nad samochodem i doszło do wypadku. Mimo udzielonej pomocy medycznej nie przeżył.

Rok po śmierci Wagnera zorganizowany został pierwszy Memoriał ku pamięci słynnego trenera. Do roku 2008 rozgrywano mecze w Olsztynie, w 2009 w Łodzi, w 2010 w Bydgoszczy, w 2011 w Katowicach, w 2012 w Zielonej Górze, w 2013 w Płocku, w 2014 w Krakowie. Tegoroczna edycja odbędzie się w Toruniu.

W 2004 roku powstała Fundacja imienia Huberta Jerzego Wagnera, której zadaniem jest „popularyzacja siatkówki wśród młodzieży – szczególnie z Warmii i Mazur – poprzez organizowanie turniejów młodzieżowych, wspieranie siatkarskich klubów młodzieżowych, jak również organizowanie szkoleń i seminariów dla trenerów i instruktorów siatkówki.”