W meczu o brązowy medal LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017 mierzyły się ze sobą zespoły Serbii i Belgii. O zwycięstwie zadecydował dopiero tie-break, w którym lepsi okazali się podopieczni Nikoli Grbicia.

Zdecydowana postawa Serbów na początku tego meczu, 3:0. W tej części widowiska byliśmy świadkami bardzo długich wymian piłek i spektakularnych obron, 4:2. Belgowie wyszli na ten mecz stremowani, raz po raz popełniając błędy, 7:2. Na pierwszej przerwie technicznej Serbia prowadziła różnicą czterech punktów, 8:4. Przy stanie 10:6 o czas poprosił trener Vital Heynen. Nic to jednak nie zmieniło w postawie jego zawodników. Van De Voorde zepsuł zagrywkę, a Luburic bezwzględnie wykorzystał palce blokujących, 13:9. Drugi czas dla Belgów przy sześciopunktowej przewadze, 15:9. Na drugiej przerwie technicznej Serbowie mieli już siedem punktów więcej od rywali, 16:9. Ten set ewidentnie należał do drużyny Nikoli Grbicia, która kontrolowała przebieg całej partii, nie dając zaskoczyć się rywalom, 22:16. Dominacja Serbów nie podlegała dyskusji, 25:17.

Drugi set rozpoczął się podobnie, jak pierwszy, Serbowie już na początku tej partii uzyskali przewagę, 4:1. Belgowie nie potrafili odnaleźć swojej dobrej gry, którą imponowali w poprzednich fazach turnieju, 7:3. Dopiero jak na zagrywce pojawił się Van De Voorde Belgia zaczęła odrabiać straty, 7:7. Jednak na pierwszej przerwie technicznej to Serbowie mieli jeden punkt przewagi, 8:7. Przy stanie 9:10 o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami poprosił Nikola Grbić. Po zepsutej zagrywce Van Walle na tablicy widniał remis, 13:13. Gra wyrównała się, a podopieczni Heynena zaczęli wracać na właściwe tory, 13:13. Na drugiej przerwie technicznej Serbowie osiągnęli dwa punkty przewagi, 16:14. Po czasie Belgowie nie tylko odrobili straty, ale i wyszli na dwupunktowe prowadzenie, 16:18. Przy wyniku 17:18 czas wziął Vital Heynen. Belgowie zaczęli stawiać punktowe bloki, czyli pokazali to co do tej pory doskonale im wychodziło 20:22. Van De Voorde daje wyrównanie, 22:25.

Belgia zaczęła grać lepiej w ataku i bloku za sprawą Van Walle, który szalał na siatce. Na pierwszej przerwie technicznej miała przewagę czterech punktów, 4:8. Przez cały set sytuacja wyglądała podobnie, a rozbici Serbowie nie potrafili przeciwstawić się rywalom. Po ataku Van Walle jego drużyna zeszła na drugą przerwę techniczną, mając o cztery „oczka” więcej od rywali, 12:16. Serbia zaczęła popełniać dużo błędów własnych. Na boisku pojawił się Milan Katić. Po autowym ataku Petricia Belgowie mieli piłkę setową, którą wykorzystał Sam Deroo, 19:25.

Belgowie od początku kontynuowali dobrą passę, 1:4. Serbowie jednak nie odpuszczali i wyszli na jednopunktowe prowadzenie, 5:4. O czas w tym momencie poprosił Vital Heynen. Na pierwszej przerwie technicznej jednak to podopieczni Grbicia prowadzili dwoma punktami, 8:6.Przy stanie 11:7 ponownie szkoleniowiec Belgów poprosił o czas. Niczego to jednak nie zmieniło, Serbowie przejęli inicjatywę i dążyli do powiększenia przewagi, więc drugi czas wziął szkoleniowiec Belgów. Klinkenberg zdobył asa, 14:14. Zawodnicy zeszli na przerwę przy wyniku 16:14. Kovacevic powiększył przewagę swojej drużyny, 19:15. Klikenberg zepsuł zagrywkę i dał tym samym zwycięstwo w tym secie rywalom, 25:22. O brązowym medalu zadecyduje więc tie-break!

Blok na Verheesie, 1:0. Serbowie od początku wrzucili drugi bieg. Przy stanie 3:0 trener Belgów poprosił o czas. Jego podopieczni zaczęli odrabiać straty 3:2. Skuteczny blok na Luburicu i na tablicy pojawił się remis, 4:3. Serbowie blokują Deroo, 6:4. Van De Voorde zapunktował blokiem i zmniejszył przewagę rywali, 7:6. Na pierwszej przerwie technicznej Serbowie prowadzili różnicą dwóch punktów, 8:6. Kovacević po taśmie zaatakował w aut, 9:8. Petrić dał swojej drużynie dwupunktowe prowadzenie, 12:10. Przy stanie 13:11 Heynen poprosił ponownie o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami. Belgowie odrobili punkt i wtedy Nikola Grbić wziął swój zespół na przerwę, 13:12. Petric przedarł się przez punktowy blok i dał piłkę meczową swojej drużynie, 14:12. Po długiej wymianie piłki z brązowego medalu cieszyć się mogą Serbowie po ataku Kovacevica, 15:12.

TAURON ARENA Kraków – 03.09.2017 – godz. 17.30

Serbia – Belgia 3:2 (25:17,22:25, 19:25, 25:22, 15:12)

Składy zespołów:

Serbia: Kovacević Uros, Petric Nemanja, Jovovich Nikola, Luburic Drazen, Podrascanin Marko, Lisinac Srecko, Rosic Nikola (l) oraz Katić Milan, Okolic Aleksandar, Skundric Goran

Belgia: Van Den Dries Bram, Deroo Sam, Verhees Pieter, Van De Voorde Simon, Valkiers Matthias, Rousseaux Tomas, Ribbens Jelle (l) oraz Stuer Lowie (l), Van Walle Gert, Lecat Francois, Klinkenberg Kevin

inf.własna