W drugim meczu grupy D zmierzyła się reprezentacja Francji i Belgii. Po zaciętym, pięciosetowym pojedynku ze zwycięstwa nad aktualnymi mistrzami Europy mogli cieszyć się Belgowie.

Premierowa odsłona meczu rozpoczęła się lepiej dla reprezentacji Belgii – już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili różnicą trzech punktów (5:8). Francuzi popełnili kilka błędów, a przeciwnicy nadal grali skutecznie i powiększyli swoją przewagę do czterech punktów (12:16). Wśród siatkarzy reprezentacji Francji dobrze spisywał się Stephen Boyer (18:19). Belgowie zagrali jednak lepiej w końcówce i wygrali pierwszą partię.

W początkowej fazie drugiego seta gra toczyła się punkt za punkt. Niewiele lepsi na pierwszej przerwie technicznej okazali się Francuzi (8:7). Po powrocie na parkiet Belgowie 2 razy punktowali blokiem i raz zagrywką (10:8). Francuzi odrobili straty (16:14). Skutecznie atakował Trevor Clevenot, punkt bezpośrednio z zagrywki dołożył Julien Lyneel i przewaga Les Bleus wzrosła (21:16). Urazu kolana doznał Matthias Valkiers i musiał opuścić boisko. Belgowie starali się odrobić straty, ale ostatecznie im się to nie udało. Trójkolorowi wygrali drugiego seta 25:23.

Francuzi już na początku trzeciego seta wypracowali sobie przewagę dzięki skutecznym atakom, a także błędom przeciwników (8:4). Belgowie jednak poprawili grę i odrobili straty (12:12). Na drugiej przerwie technicznej trójkolorowi prowadzili tylko jednym punktem (16:15). W decydującej fazie seta dobrze zagrał Bram Van den Dries (19:21). Belgowie zwyciężyli w trzeciej odsłonie i wyszli na prowadzenie w meczu.

Czwarty set rozpoczął się dobrze dla Francuzów (8:6). Les Bleus z czasem powiększali swoją przewagę (16:11). Belgowie nie poddawali się, skutecznie atakowali, trójkolorowi z kolei popełnili kilka błędów i ich przewaga zmalała (21:20). Końcówka seta była niezwykle zacięta, ale to Francuzi zwyciężyli i doprowadzili do piątego seta.

Belgowie rozpoczęli piątego seta od prowadzenia (2:5). U Francuzów dobrze punktował Stephen Boyer, jednak to nie wystarczało (5:8). W końcówce gra była zacięta, ale finalnie to Belgowie mogli cieszyć się ze zwycięstwa (12:15).

Francja – Belgia 2:3 (22:25, 25:23, 21:25, 25:23,

Francja: Trevor Clevenot, Benjamin Toniutti, Julien Lyneel, Kevin Le Roux, Nicolas Le Goff, Stephen Boyer, Jenia Grebennikov (L) oraz Antoine Brizard, Thibault Rossard

Belgia: Bram van Den Dries, Sam Deroo, Pieter Verhees, Simon Van De Voorde, Matthias Valkiers, Tomas Rousseaux, Lowie Stuer (L) oraz Ruben Van Hirtum, Jelle Ribbens (L) oraz Francois Lecat, Gert van Wakke, Stijn D’Hulst, Kevin Klinkenberg

inf. własna